W najbliższych tygodniach wezwani do kwalifikacji wojskowej zostaną nie tylko młodzi mężczyźni, ale również i kobiety pracujące lub zdobywające wykształcenie w określonych zawodach. 
Kobiety urodzone w latach 1997-2005, które jeszcze nie posiadają tej kwalifikacji wojskowej, a pobierają naukę w celu uzyskania takich zawodów jak zawody medyczne, weterynaryjne, morskie, lotnicze, informatyk, teleinformatyk, nawigator czy tłumacz
 –  mówi ppłk. Mariusz Błaszczyk z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Krakowie.
Takich kobiet w Małopolsce może być w tym roku około pół tysiąca. Pytane przez nas studentki jednego z krakowskich uniwersytetów są zaskoczone, że w najbliższych tygodniach mogą podlegać kwalifikacji wojskowej. 
Mimo że to na razie tylko kwalifikacja, czyli nadanie odpowiedniej kategorii wojskowej – to w późniejszym czasie część z tych kobiet, a także mężczyzn może być wezwana do odbycia ćwiczeń wojskowych.
Ta osoba przechodzi wówczas szkolenie podstawowe zakończone przysięgą wojskową i nadany jest jej przydział mobilizacyjny. Wówczas w czasie mobilizacji bądź w sytuacji wojny jest wzywana na to stanowisko
– dodaje podpułkownik Mariusz Błaszczyk.
Na ćwiczenia w pierwszej kolejności zostaną wezwane jednak osoby, które składały już przysięgę wojskową. 
Politolog dr Łukasz Stach uważa, że takie szkolenia powinny być w Polsce bardziej powszechne.
Tego typu podstawowe szkolenie wojskowe pomogłoby zbudować rezerwy, ponieważ duża część zaawansowanej broni, czy to przeciwpancernej, czy przeciwlotniczej, jest obecnie dosyć prosta w obsłudze. Takie rozwiązanie obserwujemy na przykład w niektórych krajach skandynawskich, gdzie osoby po studiach czy po prostu zainteresowani mogą odbyć kilkumiesięczną, czy kilkutygodniową służbę wojskową, co potem ułatwia dalsze ich szkolenie
– mówi politolog.
 
Każdy, kto chce spróbować swoich sił w wojsku, może skorzystać z turnusów dobrowolnej zasadniczej. Trwa on 27 dni i kończy się złożeniem przysięgi wojskowej.