Prokurator Generalny podkreślił, że krytykuje ten pomysł nie z racji tego, że sam piastuje to stanowisko. Ale "wydaje mu się, że ani argumentów prawnych, ani argumentów merytoryczno-obiektywnych nie dostarczano do tego żeby ponownie te funkcje zjednoczyć. I żeby w tym właśnie ponownym zlaniu się w jednej osobie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego upatrywać remedium na wszystkie możliwe słabości prokuratury".
Zdaniem Seremeta największym zagrożeniem jest to, że funkcje Prokuratora Generalnego będzie pełnił "polityk z krwi i kości. A ja zawsze broniłem przez te 6 lat przekonania, że polityka powinna być jak najdalej od prokuratury i sądu". - wyjaśniał w rozmowie z Radiem Kraków Andrzej Seremet.
Prokurator Generalny podkreślił, że "ma nadzieję, iż nie będzie destabilizacji prokuratury i że naprawdę będzie ona mogła nadal spełniać swoje funkcje".
Andrzej Seremet przyznał jednak, że to czy prokuratura będzie ponownie funkcjonowała w formule "połączonej" ma drugorzędne znaczenie. "Pierwszorzędne znaczenie ma to, żeby prokuratorzy mieli instrumenty do skutecznego ścigania przestępczości. Żeby Prokurator Generalny z umiarem korzystał z tych poważnych i rozległych instrumentów, które ma wobec prokuratorów podległych. To wtedy nie będziemy żywić żadnych obaw. Takie życzenia i takie oczekiwania ja mam". - podkreślił Prokurator Generalny.
Tymczasem Marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS zapewnił, że w znaczącym stopniu ustawa powinna usprawnić działania organów ścigania. A senator Michał Seweryński z Prawa i Sprawiedliwości jest zdania, że obowiązująca do dziś ustawa nie gwarantowała niezależności prokuratury. Jego zdaniem teraz będą ją gwarantował rząd, a także kontrola parlamentu i sądów.
Prokurator Generalny w rozmowie z Radiem Kraków odniósł się także do informacji medialnych o masowych odejściach prokuratorów na emeryturę. Jak podała Gazeta Wyborcza, z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie oraz podległych jej Prokuratur Okręgowych w Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu w stan spoczynku ma przejść 17 prokuratorów. Jak przyznaje Prokuratura Generalna, w całym kraju takich wniosków od początku roku jest już 100 - czyli tyle ile średnio w roku. Ale tym razem według szacunków Porkuratury Generalnej na emeryturę może odejść nawet 300 prokuratorów.
Seremet przekonuje jednak, że nie są to odejścia masowe, ale przyznaje, że wniosków jest więcej niż w poprzednich latach i że ma obawy z tym związane. "W większości są to przecież osoby, które awansowały od rejonu aż po Prokuraturę Generalną. Odejście tak doświadczonych ludzi na pewno czyni pewne wyrwy w funkcjonowaniu prokuratury. Cóż, za kilka miesięcy przyjdą nowi ludzie, instytucja musi z całą pewnością działać. Jakkolwiek wydaje mi się, że wykorzystanie potencjału tych osób było jeszcze możliwe. No ale stało się inaczej". - przyznał w rozmowie z Radiem Kraków Prokurator Generalny Andrzej Seremet.
Media spekulują, że zwiększone odejścia prokuratorów są związane z obawą przed reformą prokuratury. Pojawiają się jednak też głosy, że może to mieć związek z reformą emerytalną, która znosi uprawnienia do wcześniejszej emerytury dla prokuratorów.
Sam Seremet nie zdecydował jeszcze czy wróci do pracy w sądzie w Krakowie czy przejdzie na emeryturę.
B.Maziarz/IAR/kp