Policjanci ustalili, że seniorzy oszukiwani byli metodą „na policjanta”. Do pokrzywdzonych dzwoniła osoba, podając się za funkcjonariusza policji informując, że pieniądze zgromadzone na jej koncie bankowym są zagrożone. Oszust instruował pokrzywdzonego, że nie straci swoich oszczędności, jeśli przekaże mu je na przechowanie w ramach tajnej akcji policyjnej. Przekazywana gotówka miała być odpowiednio zapakowana i wyrzucona przez okno, bądź zawieszona na ogrodzeniu. Wtedy właśnie zjawiała się 60-letnia oszustka, która zabierała pakunek i odjeżdżała taksówką.
Z ustaleń kryminalnych wynika, że w ciągu miesiąca oszuści mogli dokonać kilka tego typu przestępstw w Małopolsce i na Podkarpaciu - na łączną kwotę ok. 300 tysięcy złotych. Cała trójka usłyszała zarzuty oszustwa.
Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są dalsze zatrzymania.