- Ile jeszcze wypadków śmiertelnych ma być na Jana Pawła II? Ruch jest bez przerwy. Niech idzie zjazd z autostrady gdzie chce. Niech odciąży nasze osiedla - mówił Tadeusz Rzepecki. "Jestem mieszkańcem dzielnicy Rzędzin. Reprezentuję około 700 osób. Przesuwanie takiego ruchu kołowego o kilometr obok, to nie jest wyjście. Jakby to było zrobione zupełnie poza Tarnowem, byłoby to z korzyścią dla państwa i dla nas" - odpowiadał Adam Kowalski.

Problem w tym, że zmiana wariantu przebiegu wschodniej obwodnicy Tarnowa oznacza rozpoczynanie wszystkiego od nowa. Podczas spotkania w magistracie postulowano o zabieganie o budowę zjazdu z autostrady w Pilźnie. Prezydent poinformował jednak, że takie prace nie są prowadzone, a poza tym nie wyprowadziłoby to całego ruchu tirów z miasta.

Tymczasem miasto Tarnów zwleka z poinformowaniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o wycofaniu się przez radnych ze współfinansowania przygotowania dokumentacji wschodniej obwodnicy Tarnowa. Roman Ciepiela przekonuje, że boi się, iż zostanie to odebranie tak, że miasto nie chce tej wyczekiwanej drogi. 

Prezydent zaznaczył jednak, że kiedy będzie miał podpisaną przez przewodniczącego rady miejskiej uchwałę na biurku, poinformuje Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych. "Ale uważam, że zwłoka w takim informowaniu jest dzisiaj niezbędna do być może wyważonego stanowiska, które zmieni tę decyzję rady. Być może rada miejska będzie chciała zmienić swoje stanowisko" - mówi. 

Roman Ciepiela przekonywał podczas spotkania, że nie zamierza na siłę próbować na powrót wprowadzić do budżetu współfinansowania przygotowania dokumentacji dla wschodniej obwodnicy Tarnowa, jeśli nie będzie to miało poparcia, lub przynajmniej cichego przyzwolenia, radnych PiS. 

- Tylko wtedy jak będzie sygnał ze wszystkich środowisk tworzących radę, iż może do zmiany stanowiska. Nie chce walczyć z wiatrakami., jeżeli rada podjęła taką decyzję. Ona jest dla mnie dzisiaj wiążąca. Po tej dyskusji, po być może stanowiskach rad osiedla i innych osób, jeżeli radni zadeklarują, że zmienią stanowisko, wówczas oczywiście może dojść do sformalizowania takiej postawy - wyjaśniał w rozmowie z dziennikarzami prezydent Roman Ciepiela. 

Na to się jednak nie zanosi. Tymczasem radni PiS Józef Gancarz oraz radny Marek Ciesielczyk z Koalicji Obywatelskiej przekonywali, że nie ma nic złego w rozpoczęciu prac nad wschodnią obwodnicą Tarnowa od początku, ale przy kompromisowym rozwiązaniu. Jak zauważali, nawet gdy w niedługim czasie zostanie przygotowana koncepcja, do której miasto Tarnów miało dołożyć 800 tysięcy złotych oraz projekt, to na tę drogę nie ma na razie nigdzie zapisanych pieniędzy. 

Nie wiadomo tylko, czy GDDKiA będzie skłonna do włączenia się w taki proces od początku. Nie wiadomo też dlatego, że władze miasta na razie boją się oficjalnie poinformować GDDKiA o ostatnich zaskakujących decyzjach radnych. "Szanuję uchwały rady miejskiej, jestem zobligowany, żeby je wprowadzać w życie. Natomiast osobiście jako Roman Ciepiela, mieszkaniec tego miasta, uważam, że decyzja rady jest zła i błędna. To jest decyzja, która może wstrzymać nawet całą inwestycję" - obawia się Roman Ciepiela. 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)