Zaczyna się od tego, że urzędnicy wybierają lokale do kontroli. "Mamy specjalne komórki, analityków, którzy przeprowadzają typowanie obiektów do sprawdzenia. Wybierane są takie, które naszym zdaniem, mogą albo mogły dokonać nieprawidłowości. Oczywiście zdarzają się też donosy klientów, ale mają one mniejsze znaczenie. Ten system się sprawdza. Ponad 90% kontroli kończy się ukaraniem danego podmiotu" - mówi Konrad Zawada, rzecznik Izby Skarbowej w Krakowie. Jak wiadomo nieoficjalnie, najwięcej kontroli przeprowadzanych jest na Podhalu.

Klient, jeśli nie wziął paragonu, nie musi obawiać się mandatu, ale powinien liczyć się z tym, że może zostać wezwany na przesłuchanie. Urzędnicy docierają do niego przez portale, na których dokonano rezerwacji, maile właściciela hostelu czy przez wyciągi z kont bankowych lokalu. Wezwanie przychodzi listem poleconym. Przesłuchanie trwa około 1,5 godziny. Na nim musimy przedstawić wszystkie posiadane przez nas dokumenty związane z rezerwacją, opowiedzieć o tym, kiedy dokonaliśmy płatności, jak płaciliśmy, z kim rozmawialiśmy i - najważniejsze pytanie - czy wzięliśmy paragon.

Dlaczego te kontrole są ważne? "Wszyscy przedsiębiorcy, którzy prowadzą uczciwie swoje pensjonaty, hotele czy pokoje gościnne, powinni się z kontroli cieszyć. Ktoś, kto działa legalnie, musi dokonać szeregu opłat. Tych wszystkich opłat nie dokonują inni, którzy działają nieuczciwie i wyłapują klientów przy drodze. Fajnie, że nareszcie ten temat został dostrzeżony. Ale to nie jest tak, że tylko Zakopane ma problem. To dotyczy całej Polski. U nas z roku na rok jest lepiej" - mówi Zofia Kiełpińska z Wydziału Turystyki zakopiańskiego Urzędu Miasta.

Pojawiają się jednak i głosy krytyczne wobec kontroli urzędu skarbowego. Górale przypominają, że tak naprawdę sprawdzani są tylko ci, którzy działalność mają zgłoszoną. "Troszeczkę chyba się nie od tej strony zabrali, co trzeba. Ci, co już działalność mają zarejestrowaną i tego paragonu raz na jakiś czas nie wydadzą, bo czasem zapomną, to i tak kasę fiskalną mają, jakieś podatki płacą. A przecież dużo jest takich miejsc noclegowych, gdzie ani jednego paragonu przez ostatnie 20 lat nie wydali i przez najbliższe dwadzieścia lat nie wydadzą - mówi Dariusz Galica z zakopiańskiego biura wynajmu kwater.

Kontrole małopolskich miejsc noclegowych w liczbach (2014 rok):

Liczba kontroli: 111
Szacowane uszczuplenie podatkowe: blisko 7 mln złotych
Średnia kwota uszczuplenia w przeliczeniu na liczbę lokali: ok. 5 tys złotych na hotel
Kary dla przedsiębiorców: od 500 do 20 tys złotych.
 

 

 

 

(Karol Surówka/Przemek Bolechowski/ko)