Decyzja o dopisaniu do list Marka Ciesielczyka jest najprawdopodobniej konsekwencją medialnej burzy, jaka rozpętała się po ogłoszeniu list kandydatów Ruchu w wyborach do Sejmu. Ciesielczyka na nich nie było, co radny głośno krytykował. Tarnowski radny twierdzi, że wczoraj wieczorem dostał taką propozycję dołączenia do Ruchu Kukiza od samego lidera. Jak Ciesielczyk powiedział Radiu Kraków, zajmie – zgodnie ze swoją prośbą – ostatnie miejsce w tarnowskim okręgu wyborczym. Listę otwierać ma radny miejski z Proszowic, 26-letni Norbert Kaczmarczyk. 

 

Fragment rozmowy Jacka Bańki z Miłoszem Lodowskim, byłym już rzecznikiem prasowym Ruchu Kukiza:

Marek Ciesielczyk z Tarnowa od lat walczy na rzecz JOW. Jest popierany przez wdowę po świętej pamięci profesorze Przystawie, na którego powołuje się Paweł Kukiz. On jest poza listą.

- Poza listą jest 3030 osób.

 

Ale ten działacz wydaje się bardziej kompetentny niż Liroy.

- Zachęcam do jeszcze większej kompetencji i żeby pan Ciesielczyk przeszedł weryfikację. To nie miało miejsca. Po drodze pan Ciesielczyk miał konwent z osobami z ruchu JOW Bezpartyjni.

 

Tak. Dzisiejszy Dziennik Polski cytuje jednego z ludzi Kukiza, który mówi o kupowaniu miejsc na listach wyborczych. Co pan na to?

- Mam nadzieję, że będą dowody i sprawa skończy się w sądzie. Nie wyobrażam sobie tego.

 

(RK, Piotr Kopa/ew)