Święta w czasie wojny na zawsze zapadają w pamięć. Cudem zdobyte jedzenie, tekturowa choinka w kącie celi i wspólnie odśpiewane „Bóg się rodzi” na tyłach baraku były szczytem odwagi. Ale tak spędzone Boże Narodzenie stawało się  też namiastką domu, iskierką nadziei, że kiedyś jeszcze spędzi się je z bliskimi.

Sylwia Winnik sięga po nieznane dotąd świąteczne wspomnienia świadków historii. Inspiracją była dla niej opowieść rodzinna – wspomnienia prababci o Bożym Narodzeniu obchodzonym tuż po wojnie.


Fragmentów słuchamy od 21 do 24 grudnia o 11.45 i 22.50.
Czyta Lidia Bogaczówna.