Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku? - to pytanie, które chcą zadać Polakom działacze Związku Nauczycielstwa Polskiego w ogólnopolskim referendum w sprawie reformy oświaty. Deklarację na rzecz przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum podpisały wszystkie organizacje i ruchy sprzeciwiające się wprowadzeniu zmian w polskim szkolnictwie. CZYTAJ

 

"Witam,
gimnazja nie są niczemu winne, one realizujĄ program, program ustala ministerstwo, gdyby ono zmieniło program tak by było w nim więcej historii współczesnej, mniej testów itp. to tak by było. Jeśli program nie ulegnie zmianie, to czy to będzie podstawówka, czy liceum, czy gimnazjum - nic się nie zmieni, propozycje nowego pogramu są zaś złe.

Sebastian".

 

"Nie rozumiem, dlaczego ciągle mówicie, że to Małopolski ZNP zaczyna zbierać podpisy. Dlaczego nie mówicie, że jest to akcja ogólnopolska? Nie podoba mi się takie podejście, bo sugeruje, że to małopolscy nauczyciele "sieją ferment".
Ja mam spojrzenie na sprawę z dwóch stron: zarówno jako rodzic trójki dzieci, jak i nauczyciel uczący w szkole podstawowej i gimnazjum. Przerabiałam wcześniejszą reformę (wprowadzenie gimnazjów) i powiem, że wtedy był bałagan, ale teraz jest jeszcze gorzej. Gdy zaczęło wszystko działać tak, jak należy, MEN rozwala wszystko. Wyrzuca do kosza dorobek nauczycieli, ale przede wszystkim uczniów. To jak to? Ich praca, osiągnięcia były nic niewarte? Są niedouczeni i w ogóle do niczego? Nie zgadzam się na takie traktowanie uczniów i nauczycieli.
Bzdurą jest mówienie, że szkoła 8-klasowa będzie lepsza. Nieprawda. Cofamy się o 50 lat. Z metodami, z zakresem materiału, z organizacją. Długo mogłabym tu pisać.
Zapytałam mojego syna, który etap gimnazjalny ma już za sobą, czy uważa, że należy te szkoły zlikwidować. Odpowiedział zdecydowanie: NIE. Trzeba zmienić programy, by nie powtarzać tych samych treści na różnych przedmiotach. Szkoda na to czasu. A poza tym trzeba spojrzeć na nauczycieli, którzy uczą. By rzeczywiście byli to ludzie odpowiedni. Potrafiący przekazywać swoją wiedzę, mający serce dla swoich uczniów. To są słowa mojego syna, dzisiaj 18-latka. Czas gimnazjum był dla niego czasem zawiązywania nowych przyjaźni, budowaniem obrazu samego siebie. 
Edukacji rewolucje nigdy nie przynosiły nic dobrego. A ta "reforma" to niestety rewolucja. Nie przynosząca nic nowego. To jest po prostu wstecznictwo.
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka".

 

"Jak to jest, że 30 lat temu w ośmioklasowej podstawówce w programie były funkcje kwadratowe, trygonometryczne i dało się wyrobić. Zgodnie ze "wspaniałym" "przemyślanym" programem jaki poprzedni rząd przygotował tematy te przerabia się obecnie w 2 klasie liceum czyli de facto w 11 roku edukacji szkolnej !!! (6 podstawówka, 3 gimnazjum 2 liceum) .... I jeszcze nauczyciele i uczniowie się nie wyrabiają...
Nie wiem czy likwidacja gimnazjów jest potrzebna, ale na pewno potrzebna jest głęboka zmiana. 8-klasowa podstawówka sprawdzała się przez... 50 lat? Więc może warto do tego wrócić.
PS. Ostatnio znalazłem podręcznik do matematyki z 1 klasy z 1976... Tam już było wprowadzane mnożenie i dzielenie...
Jarek".

 

"Jestem emerytowanym belfrem. Byłem przeciwny wprowadzenia gimnazjów na łapu capu. Dało to argument "dorosłości" dla tych co wchodzą w najgorszy okres życia, bo "nie są już dziećmi". Efekty widziałem pracując w zespole szkół. Teraz robi się to samo ze względów politycznych (tak jak wcześniej). Niech ministerstwo zajmie się zmiana podstawy programowej zapewniającej ciagłość nauki a nie umiejętnością rozwiązywania testów. Gimnazja dorobiły się i zaczęły funkcjonować dobrze. Moje zdanie - jak najdalej z polityką od szkoły".

 

"BARDZO DUŻE NIE dla burzenia zamiast poprawiania!!! I dla pośpiechu- przez to dzieci z klas IV-VI niektórych tematów z biologii, geografii i nawet historii (sic!) nie omówią w ogóle - skandal!!!".

 

"Jedno z moich dzieci kończy gimnazjum, pozostałe są w szkole podstawowej i bardzo żałuję, że nie będą mieć okazji przeżyć tak intensywnych 3 lat - spotkać rówieśników z innych krajów (Comenius), w ogóle zmienić środowisko. A już skandalem jest, że dzieci z klas IV-VI będą mieć program "hybrydowy ", przez co niektórych tematów z biologii, geografii, a nawet historii, o której tyle się mówi, w ogóle nie będą mieć omówionych w szkole podstawowej (z nauk przyrodniczych ok. 70 godzin)!!!! BARDZO DUŻE NIE dla burzenia zamiast poprawiania!!!".

 

"Nie jestem zwolenniczką kolejnej reformy, ale jako dziecko chodziłam do 8klasowej szkoły a do historii współczesnej też nie dotarliśmy jakoś specjalnie".

 

"Mam dzieci w gimnazjum, ten system należy jak najszybciej zlikwidować. To my rodzice uczymy dzieci a szkoła sprawdza i testuje. Nawet 20 ocen z jednego przedmiotu w semestrze to jak zawody a nie nauka". 

 

"Dość z gimnazjami. W obecnym systemie moje dzieci wciąż zaczynały naukę historii od starożytności. Na historię po II wojnie światowej zostawało bardzo niewiele czasu. To byla ewidentna strata".

 

"Jestem za likwidacją gimnazjum,a nauczyciele oczywiście nie wszyscy są wygodni i dlatego nie chcą zmian. Kazimierz".

 

"Wszyscy ci rzekomi obrońcy szkolnictwa i uczniów z ZNP i innych stowarzyszeń to zaimpregnowani "funkcyjni" broniący tylko i wyłącznie swoich interesów. Paweł".

 

"Nie znam ani jednej osoby wśród uczniów i rodziców, która byłaby przeciwko powrotowi do ośmiu klas podstawówki i sprawdzonego systemu. Bardzo się cieszę, że nareszcie kończy się zamieszanie wprowadzone przez poprzednią, kompletnie nieudaną reformę. Anna"

 

"Nie popieram żadnej zawieruchy. Nauczanie w Polsce sprowadzone jest do poziomu rozwiązywania testów. Ta reforma jest bardzo potrzebna Pozdrawiam".

 

Wciąż czekamy na Wasze opinie w tej sprawie. Piszcie, korzystając z naszego formularza.

Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080