Szlak krakowskich aptek pokrywał się z traktem królewskim. To tam znajdowało się ich najwięcej i tam najwybitniejsi aptekarze chcieli mieć swoje miejsce nie tylko ze względu na zysk, ale również na prestiż. Oprócz aptek świeckich funkcjonowały także apteki przyklasztorne prowadzone m.in. przez bonifratrów.
- A
- A
- A
Pod lupą: szlakiem krakowskich aptek
Urok starych aptek z niezwykłym klimatem i zapachem, pięknymi meblami, zdobionymi słojami i takimi specyfikami jak róg jednorożca, hiszpańskie muchy, pijawki, a także mandragora, czyli wisielczy nasik. To wszystko odeszło już do przeszłości, choć pozostały wspomnienia i zachowane w Muzeum Farmacji UJ w Krakowie zabytkowe meble i naczynia, a także przepisy zdrowotne i reklamy leków z prasy z przełomu XIX i XX wieku. Szlakiem starych krakowskich aptek zabiera Państwa w tym tygodniu Marzena Florkowska, a ekspertem jest dr Monika Urbanik, farmaceutka i kustosz Muzeum Farmacji w Krakowie, które mieści się przy ul. Floriańskiej. Pod lupą od poniedziałku do piątku o 11:40.Reklama leków gorszyła krakowian już pod koniec XIX wieku, choć była skutecznym sposobem zdobywania klientów. Mistrzem w tym był bardzo młody krakowski aptekarz Piotr Krokiewicz. Zabiegi przez niego stosowane znane są do dziś i współcześnie również okazują się skuteczne.

(Marzena Florkowska/ew)

Córka tego znanego krakowskiego aptekarza zasłynęła nie tylko z urody, ale także z tego, że została żoną Jacka Malczewskiego, a on wymalował jej piękny portret. Apteka natomiast znana była z produkcji win leczniczych, które kupowane były chętniej niż pigułki czy pastylki, a nawet inne alkoholowe wyciągi.
Apteka pod barankiem


Apteka "Pod złotą głową"

Aptekarze niekoniecznie byli bogatymi ludźmi - wszystko zależało od lokalizacji - najlepsza była oczywiście na Rynku Głównym. Latem, gdy miasto pustoszało, zarobek aptekarza był zdecydowanie niższy. Trzeba było szukać różnych sposobów na utrzymanie się na rynku, a często zmieniać także lokal, stąd istniały tzw. apteki "wędrujące".

Najstarsza krakowska świecka apteka "Pod złotą głową" powstała pod koniec XV wieku i mieściła się przy ul. Grodzkiej. Przez niemal 500 lat istnienia oprócz leków sprzedawano w niej także wykwintne słodkości i świece, a najbardziej wyszukane artykuły dostarczane były na dwór królewski.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
09:00
Poznaj tajemnice Doliny Prądnika! Bezpłatny spacer z przewodnikiem
-
08:47
WIECZORY Z LUTNIĄ W GRZYMAŁOWIE
-
08:32
Tragiczny wypadek w Faściszowej. Nie żyje 25-letni motocyklista
-
06:19
Pochmurna środa, a noc już wyraźnie chłodna
-
06:06
Śmiertelny wypadek w powiecie tarnowskim. Uwaga na utrudnienia!
-
23:41
Heavy Pop Fest – rock nie jeden ma ciężar
-
22:30
Co robiła jedna kobieta wśród czterdziestu mężczyzn? Była pionierką
-
20:11
Drobny upominek dla faceta – praktyczne i kreatywne pomysły
-
19:44
Niedźwiedzie na Jaworzynie Krynickiej – kolejne nagrania z fotopułapek
-
19:04
250 mln zł na nową linię tramwajową. Kraków stara się o unijne dofinansowanie
-
18:05
Tramwaje dwukierunkowe zmienią Kraków. Pożegnanie "akwariów" już naprawdę blisko
-
16:51
Próba sabotażu krakowskich wodociągów. Dwóch obcokrajowców zatrzymanych