Wyciszone obrazy Beaty Staniewicz i Krzysztofa Klimka przerzucają pomost pomiędzy rzeczywistością naszych potocznych doświadczeń, a arkadyjską przestrzenią ducha.

Wernisaż 07.10. 2022

godz. 19.00

Otwarta Pracownia

ul. Dietla 11 Kraków

 

Cykl wystaw pod wspólnym tytułem ET IN ARCADIA EGO stanowi odwołanie do jednego z najbardziej niezwykłych motywów ikonograficznych sztuki nowożytnej. W ramach cyklu odbyły się już wystawy duetów twórczych Barbary Gawędy-Badery i Piotra Lutyńskiego Ogrody Buddy oraz Aldony Mickiewicz i Beaty Białeckiej I ja tam byłam. 7 października otwarta zostanie wystawa Beaty Stankiewicz i Krzysztofa Klimka Porządek rzeczy. Kolejna z planowanych to wystawa Jarosława Modzelewskiego i Ignacego Czwartosa.

Sentencja ET IN ARCADIA EGO jest interpretowana jako: "I ja żyłem w Arkadii" lub "Ja (śmierć) jestem nawet w Arkadii" . To jeden z najbardziej niezwykłych i tajemniczych motywów ikonograficznych sztuki nowożytnej, który sprowokował niezliczoną ilość badań i dociekań językowych, ikonograficznych, teologicznych i psychoanalitycznych. Pomiędzy rokiem 1621 a 1622 Giovanni Francesco Barbieri zw. Guercino namalował w Rzymie obraz przedstawiający pasterzy arkadyjskich, pochylonych nad czaszką, umieszczoną na postumencie, z inskrypcją Et in Arcadia Ego. W kolejnych latach temat ten podjął Nicola Poussin i właśnie jego obraz stał się niewyczerpanym źródłem inspiracji.

Motyw Et in Arcadia Ego odwołuje się do toposu Arkadii i stanowi jego filozoficzne pogłębienie. Opisana przez Wergiliusza Arkadia stała się popularnym tematem kultury europejskiej, w literaturze chrześcijańskiej była synonimem Edenu. Rozumiana jako miejsce położone z dala od zgiełku cywilizacji, którego mieszkańcy prowadzą dobre życie w zgodzie z naturą oznaczała także bezpieczną przestrzeń domu. W literaturze polskiej (Mickiewicz, Norwid) symbolizowała utraconą Ojczyznę. W sensie metaforycznym Arkadia była również krainą sztuki i poezji, a więc miejscem refleksji nad sensem życia. Temat ten często podejmowany był w malarstwie europejskim w zestawieniu z symbolami wanitatywnymi i przekształcał się w motyw ET IN ARCADIA EGO.

Nieuniknioność śmierci w każdym, nawet idealnie szczęśliwym życiu od wieków rzucała człowiekowi wyzwanie weryfikacji systemu wartości i tak samo dzieje się we współczesnym świecie. Topos Arkadii i motyw ET IN ARCADIA EGO w ujęciu współczesnych twórców odkrywa nowe znaczenia, pomaga nam lepiej rozumieć i kształtować samych siebie i otaczającą nas rzeczywistość.

Planowane wystawy to kontynuacja cyklu VANITAS, zrealizowanego przez Stowarzyszenie Artystyczne Otwarta Pracownia w roku 2021.

Wystawy odbywają się w krakowskiej galerii Otwarta Pracownia, która w roku 2020 obchodziła 25-lecie działalności. Jest to jedna z najstarszych niekomercyjnych polskich galerii. Odbyło się tu ponad 400 wystaw malarstwa.

 

Beata Stankiewicz

w 1998 r. ukończyła ASP w Krakowie na kierunku malarstwo i malarstwo ścienne w pracowni prof. Józefa Lucjana Ząbkowskiego. W 2005 r. założyła wraz z Sebastianem Stankiewiczem Mieszkanie 23 - galerię we własnym mieszkaniu. Do roku 2012 w Galerii zrealizowano około 40 wystaw, performances, eventów i wykładów. Od 2017 roku jest członkiem Stowarzyszenia Artystycznego Otwarta Pracownia. Jej prace znajdują się w polskich i zagranicznych kolekcjach prywatnych oraz w kolekcji MOCAK-u i Bunkra Sztuki. Artystka mieszka i pracuje w Krakowie.

Wybrane wystawy indywidualne: 2019 - Dziesięciu Żydów, którzy rozsławili Polskę MOCAK Kraków 2017 - Malarstwo rok awangardy, MUZEUM HISTORYCZNE MIASTA KRAKOWA, Kamienica Hipolitów 2015 - Common life OTWARTA PRACOWNIA, Kraków.

Wybrane wystawy zbiorowe: 2020 - Współczesne modele realizmu (Kolekcja MOCAK - u) 2019 - Mieszczanin, MUZEUM HISTORYCZNE MIASTA KRAKOWA, Kamienica Hipolitów 2017 - Artyści z Krakowa. Generacja 1970-1979, MOCAK Kraków

 

Krzysztof Klimek

ur. w 1962 roku w Krakowie, w latach 1982 do 1988 studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Malarstwa w pracowni Prof. Jerzego Nowosielskiego, gdzie obronił dyplom w 1988 roku. W 1989 roku założył Galerię QQ wraz z Łukaszem Guzkiem i Cezarym Woźniakiem, która działała w tym składzie do 1993 roku. W 1993 roku wspólnie z Jarosławem Suchanem w opuszczonej kamienicy zorganizował wystawę 16 artystów pt. Współrzędne  19° 57,6’ E + 50° 3,9 N’ w której sam wziął udział. W roku 1994 uzyskał stypendium Szwajcarskiej Fundacji Kulturalnej  Prohelvetia w La Chaux-de-Fonds. W 2002 roku został członkiem Otwartej Pracowni. W 2007 roku zorganizował Pierwszy Międzynarodowy Plener w Łukęcinie. Został jednym z laureatów Stypendium Twórczego Prezydenta Miasta Krakowa w 2019, w 2020 roku był stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2021 obronił doktorat na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zajmuje się malarstwem abstrakcyjnym i równolegle prowadzi dialog ze światem widzialnym. malując bezpośrednio z natury. Zajmował się również fotografią, architekturą wnętrz, organizował i inspirował wiele wydarzeń artystycznych.

 

Tekst kuratorski

 

Porządek rzeczy

Wystawa Beaty Stankiewicz i Krzysztofa Klimka

 

A zwłoki moje spoczną swobodnie w mogile,

Gdy wasz flet moją miłość w późne poda chwile.

                                       Wergiliusz, Ekloga dziesiąta

 

Fraza et in Arcadia ego pojawiła się w sztuce po raz pierwszy w obrazie Guercina powstałym ok. 1620 roku, który przedstawia dwóch pasterzy kontemplujących ludzką czaszkę. Parę dekad później, ten sam temat, w dwóch swoich obrazach, podjął Nicolas Poussin. Źródłem inspiracji dla obu malarzy były „Bukoliki” Wergiliusza oraz arkadyjski topos obecny kulturze starożytnej, a także w schrystianizowanej wersji tegoż w średniowieczu, jak i w czasach nowożytnych. O ile obraz Gurecina ma typowy dla baroku wanitatywny przekaz, w którym marność doczesnego życia wyrażona jest czaszką przyciągającą myszy i muchy, a także widocznymi nad nią połamanymi konarami drzewa, o tyle dzieło Poussina znajdujące się w Luwrze pozwala sięgnąć głębiej w wergiliańską wizję Arkadii. Maestria francuskiego malarza i klasycyzująca forma przedstawienia sprawia, że wszystko jest tu harmonijne i piękne. Zgrzyt istnienia, jakim jest doświadczenie śmierci i przemijania, uprzytamnia nam tylko centralnie namalowany nagrobek z napisem et in Arcadia ego.

Cykl wystaw współczesnego malarstwa w galerii „Otwarta Pracownia” pod wspólnym tytułem Et in Arcadia ego jest o tyle interesujący, że kolejne odsłony przedmiotowej prezentacji są realizowane w artystycznych duetach, a to sprawia, że trudno uciec od wzajemnych porównań, odniesień, konotacji. Są to swoiste dialogi, które wykraczają poza bezpośrednie uwikłania twórczości osób wystawiających i włączają się w dyskurs obecny w kulturze od starożytności. Prowadzą one w swoich obrazach malarską hermeneutykę arkadyjskiego toposu, wyrażając przy tym te istotności, które są doświadczane przez nich i im współczesnych, mimo że globalna cywilizacja stara się je zmarginalizować i nie zauważać. Taki dialog w swoich obrazach prowadzą Beata Stankiewicz i Krzysztof Klimek. Z pozoru są to dwa różne światy, ale w istotnym stopniu komplementarne.

Beata Stankiewicz na wystawie prezentuje opuszczone wnętrza/pokoje, a Krzysztof Klimek pejzaże. Ona maluje ciasne przestrzenie ograniczone ścianami, podłogą i sufitem, które mimo wpadającego do nich światła, przypominają bardziej ludzkie kryjówki niż mieszkania. Dynamiczna perspektywa wzmocniona tonalnymi przejściami prowadzi widza od mroków ku jasności, która najczęściej jest tu zobrazowana oknem rozświetlonym bielą, centralnie umieszczonym w obrazie. Poinformowany zostałem, że namalowane tu pokoje są opuszczone, gdyż ich właścicielki zmarły, ale i bez tej informacji, konsekwentna lapidarność obrazowanej narracji i minorowa chromatyka malarskiej wypowiedzi prowadzi nasze myśli ku doświadczeniu przemijania. Nasuwa egzystencjalną refleksję, czy w każde z tych sportretowanych miejsc, było niegdyś dla mieszkańców ich krainą szczęśliwości – Arkadią?

W przeciwieństwie do Beaty Staniewicz, Krzysztof Klimek maluje przestrzenie otwarte. Są to zazwyczaj rozległe pejzaże wiejskie, ale kilka obrazów ukazuje również ulice małych miasteczek i prowincjonalną infrastrukturę miejską. Artysta portretuje zwyczajną/niezwyczajną Polskę. Niemal wszystkie obrazy eksponowane na wystawie charakteryzuje horyzontalna tektonika kompozycji i szeroka perspektywa, która szczególnie mocno manifestuje się w rozległych panoramach. Te rozciągnięte panoramy i wyciszony sposób ich malowania, sprawiają, że mimo konkretności portretowanych miejsc uzyskujemy doświadczenie obcowania z archetypem pejzażu, który niejednego widza, swoją harmonią i ładem, przenosi do wyidealizowanej krainy poetów, jakim jest Arkadia.

To co zauważam jako wspólne w obrazach Beaty Staniewicz i Krzysztofa Klimka prezentowanych w galerii „Otwarta Pracownia”, nazwałbym bezpretensjonalnością postawy, gdyż mam poczucie, że te kompozycje powstały z ich doświadczeń obserwowania otaczającej nas rzeczywistości, potocznej, niemedialnej; otwarcia się na nią, a nawet jej afirmowania. Osobiście męczy mnie wsłuchiwanie się w przyjęte strategie artystów i projektowanie sztuki tak, by wstrzeliła się ona w medialne, ideologiczno-społeczne tematy. Patrząc na obrazy Beaty Staniewicz i Krzysztofa Klimka mam poczucie, że powstały one z ich autentycznej wrażliwości zarówno tej malarskiej jak i duchowej. Oboje ukazują realność, która jest dana w każdym potocznym doświadczeniu, ale najczęściej odrzucana lub przesłonięta blichtrem współczesnego świata. Odnosząc przedmiotową wystawę do tytułowej Arkadii należy przypomnieć, że Bukoliki Wergiliusza to dialogi pasterzy, a bohaterami obrazów Guercina i Poussina pt. Et in Arcadia ego są również pasterze, to oni są przewodnikami po tej idealnej krainie szczęścia, harmonii, miłości i poezji. Zarówno w kulturze antycznej jak i judeochrześcijańskiej pasterz symbolizuje przewodnika i opiekuna stada/wspólnoty. Na obrazie Poussina pasterze przedstawieni są w laurowych wieńcach symbolizujących poezję. To poeci, którzy swoją twórczością ukazują piękno Arkadii. Z dwóch przyjętych interpretacji nagrobkowej frazy et in Arcadia ego wolę tę, która tłumaczy ją, jako I ja żyłem w Arkadii, gdyż wypowiada to zmarły mający doświadczenie Arkadii, a doświadczenie szczęścia, harmonii i miłości w swoim życiu może mieć każdy śmiertelnik. W tym kontekście „zgrzyt istnienia”, jakim jest przemijanie, nie przesłania tamtych przeżyć i wzruszeń. By to zrozumieć trzeba mieć duchowego przewodnika/pasterza, a takim bywa artysta poprzez swe dzieła. Wyciszone obrazy Beaty Staniewicz i Krzysztofa Klimka przerzucają pomost pomiędzy rzeczywistością naszych potocznych doświadczeń, a arkadyjską przestrzenią ducha.

 

Tadeusz Boruta