Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Dobroczynna lawenda

  • Ogród
  • date_range Piątek, 2015.07.24 08:35 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:59 )
Czy na Waszej liście kierunków wakacyjnych jest lub była Prowansja czy chorwacka wyspa Hvar, ze względu na rosnące tam wspaniałe pola kwitnącej lawendy? Na szczęście nie musimy nigdzie jechać, bo lawendę można mieć niemal w każdym polskim ogrodzie i na co dzień cieszyć się ich urodą i zapachem kwiatów.

Fot. Barbara Błaszczyk

Posłuchaj audycji "Zielono mi"
Dobroczynna lawenda

O tym, że warto mieć lawendę w ogrodzie niech przekona nieprzekonanych angielskie przysłowie, które mówi, że tam gdzie rośnie lawenda małżonkowie nigdy się nie kłócą. Być może wynika to z dobroczynnego wpływu olejków eterycznych, które pomagają ukoić skołatane nerwy, zwłaszcza w takich przypadkach jak nerwica czy napady paniki. 

Znanych jest około 50 gatunków i odmian lawendy, z których w naszym klimacie najlepiej czuje się lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia), tzw. angielska. 
 
- lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia), dorasta do wysokości 70 cm podczas kwitnienia i około 50 cm bez kwiatów, tworząc zaokrąglone kopuły. Można ją sadzić w grupach lub w formie niskiego żywopłotu, przy murkach i wzdłuż ścieżek. Najciekawsze odmiany to: ‘Hidcote’, ‘Hidcote Blue’ i ‘Rosea’ o kwiatach różowych. 
 
- lawenda holenderska (Lavandula x intermedia), czyli  krzyżówka lawendy wąskolistnej i Lavandula latifolia. Ma szersze liście, dłuższe łodygi i kwiatostany niż angielska i dorasta do metra wysokości. Jej najbardziej znaną odmianą jest ‘Grosso’, której wyjątkowo aromatyczne kwiaty najlepiej nadają się do tworzenia lawendowych wrzecion (Les fusettes de lavande).
 
- lawenda francuska (Lavandula stoechas), pochodzi z rejonu Morza Śródziemnego, więc w Polsce można ją sadzić wyłącznie jako roślinę jednoroczną, bo w gruncie nie ma szans na zimowanie. Ma zwarty pokrój, kwiaty fioletowe lub białe, podobne do pędzelków i ładnie pachnące kamforą szarozielone liście. 
 
Najlepiej posadzić ją blisko miejsca, w którym często przebywamy lub przechodzimy, aby jak najczęściej cieszyć się jej zapachem. Wszystkie gatunki i odmiany najlepiej będą rosły w pełnym słońcu i w lekkiej, przepuszczalnej, wręcz piaszczystej, glebie o odczynie zasadowym (pH 6,5 - 7,5), niezbyt zasobnej. Jeśli jest zbyt gliniasta, lawendzie może szkodzić nadmiar wilgoci w takim podłożu się utrzymujący. Warto więc w miejscu gdzie ma rosnąć lawenda rozluźnić podłoże, przekopując je z piaskiem i niewielkim dodatkiem przegniłego kompostu. Teren gdzie zamierzamy sadzić lawendę, musi być bardzo porządnie odchwaszczony, bo nie znoszą konkurencji chwastów. Dobry będzie południowy lub zachodni stok, bo lawendy lubią miejsca ciepłe, ale przewiewne, dlatego nie sadźmy jej w obniżeniach terenu, gdzie powietrze stoi, a mroźne zimowe powietrze tworzy zastoiska. W takich warunkach lawenda łatwo zapada na choroby grzybowe, a zimą przemarza. Jeśli nie mamy skarpy, należy usypać podwyższoną rabatę i dopiero na tak przygotowanym miejscu sadźmy lawendę. Można ziemię wysypać grubym żwirem lub posadzić lawendę na dużym skalniaku, wśród kamieni, aby zatrzymywały ciepło i ogrzewały rośliny nocą. 
Tuż po posadzeniu powinniśmy krzewy podlewać, szczególnie jeśli pogoda jest upalna i sucha, ale pamiętajmy, aby starać się nie moczyć wodą liści. Można sadzić lawendę także do donic i skrzyń tarasowych, bardzo dobrze znosi takie warunki, choć tu trzeba zwracać uwagę na podlewanie, które powinno być dość częste, ale raczej skąpe, ale to tylko jeśli jest bardzo upalnie. Nawożenie lawendom w zasadzie nie jest potrzebne, wręcz przy zbyt zasobnych glebach będą zbyt wybujałe.

 

Lawendy lubią: Lawendy nie lubią:
suchą glebę nadmiaru wody w podłożu
ciepło    zimna
przycinanie nadmiaru nawozów
słońce    cienia
glebę zasadową   zraszania (szczególnie wieczorem)


 
Cięcie

Lawendy powinno się regularnie ciąć, przede wszystkim po to, aby zachowały zwarty pokrój i obficie kwitły. Jeśli posadzone krzewy są dość małe i jeszcze nie mają kwiatów, to w pierwszym roku cięcie jest zbędne. Tniemy pierwszy raz po zakończeniu kwitnienia, ścinając 1/2 krzewu, dzięki czemu zagęszczą się i lawendy zakwitną raz jeszcze w II połowie lata. Po kwitnieniu, kiedy kwiaty tracą kolor, chwytamy pęki kwiatostanów w dłonie i zgrabnie ścinamy. W następnych latach wiosną, ścinamy ponownie, ale nieco delikatniej i po kwitnieniu w lipcu-sierpniu także. Po około 6. latach lawenda się starzeje i zaczyna kiepsko wyglądać. W środku krzewu widać stare, zdrewniałe gałęzie i kępa ma zbyt rozłożysty pokrój, często znacznie się pokłada. Takie stare krzewy możemy próbować je odmłodzić. Najpierw wycinamy u nasady 1/3 wszystkich pędów, aby prześwietlić krzew. Zachęca to do wypuszczania młodych pędów u podstawy rośliny. Nowe pędy w połowie lata skracamy o połowę. Potem usuwamy pozostałe, stare pędy całkowicie, a pozostawiamy tylko świeżo wypuszczone, tegoroczne pędy. Dzięki temu zabiegowi krzew nabierze lepszych kształtów i pokroju. Jeśli tniemy kwiaty lawendy, by je zasuszyć czekamy, aż większość pączków kwiatowych będzie otwarta, gdyż wówczas zawartość olejku w roślinie jest najwyższa, a ich stopniowe uwalnianie i działanie będzie najkorzystniejsze. 
 
Rozmnażanie

Do powiększania naszej plantacji możemy użyć trzech sposobów: siewu, sadzonkowania i odkładów. Pierwszy i najłatwiejszy to wysiew nasion, pamiętajmy jednak, że siewki zazwyczaj nie powtarzają cech odmianowych i tą metodą możemy rozmnażać głównie czyste gatunki. Nasiona lawendy wysiewa w kwietniu do skrzyneczek. Należy tutaj pamiętać, że niezbędne jest przedsiewne przygotowanie nasion, polegające na kilkutygodniowym ich przechłodzeniu. Nasiona wysiewamy rzutowo i lekko przykrywamy piaskiem. Wschodów można się spodziewać po około 6 tygodniach. Rośliny pozostawiamy do wiosny następnego roku w zacisznym miejscu, odpowiednio przykrywając. W celu rozkrzewienia warto je uszczykiwać. Na miejsce stałe młode lawendy wysadzamy jesienią. 

Kolejny sposób to sadzonkowanie – wiosną lub w drugiej połowie lata urywamy 5-6 cm sadzonki z piętką, czyścimy z dolnych liści, uszczykujemy wierzchołek i umieszczamy w skrzynce z piaszczystą ziemią. Dla pewności możemy zanurzyć sadzonkę w ukorzeniaczu do sadzonek zdrewniałych. Odkłady zaś polegają na przygięciu dość długiej łodygi do gruntu i przytwierdzeniu jej drutem w kształcie literki U. W następnym roku wyrosną nowe korzenie i odkład będzie można odciąć od rośliny matecznej i umieścić wczesną jesienią w nowym miejscu. 

 

(Anna Łoś, Barbara Błaszczyk)
 

Wyślij opinię na temat artykułu

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię