Choć wydaje nam się, że ptaki potrzebują naszego wsparcia już teraz, w styczniu, to zapewniam, że bardziej będą nas potrzebować pod koniec zimy i na początku wiosny, kiedy to już wszelkie naturalnie występujące smakołyki zostaną już zjedzone.

 

Czy to dokarmianie jest naprawdę konieczne? Przecież teoretycznie pokarmu w naturze im nie brakuje

Sprawa nie jest taka prosta, bo ze względu na ocieplenie klimatu, na zimę pozostają w Polsce ptaki, które dawniej odlatywały do cieplejszych krajów. W ogrodach widuje się takie gatunki, którym podczas dużych mrozów będzie ciężko przetrwać. Nawet jedna bardzo mroźna noc bez dostępu do pokarmu może okazać się dla nich zabójcza. Dlatego, mimo ciepłej i bezśnieżnej zimy, warto mieć pokarm dla ptaków przygotowany. Jest to wręcz konieczne wówczas, gdy będzie bardzo mroźno i utrzymywać się będzie gruba pokrywa śnieżna.

 

Czemu musimy im pomagać?

Ptaki pomagają w utrzymaniu równowagi biologicznej w naszych ogrodach, trzymając w ryzach populacje szkodników (mszyc, komarów, kleszczy, ślimaków, pędraków i innych), ale zimą nie będą miały co jeść w naszych ogródkach, jeśli nie posadzimy roślin, które mają smaczne dla nich owoce, takich jak irga, dereń, cis, aronia, bluszcz pospolity, winorośl, winobluszcz, jarzębina, głóg, ligustr, rokitnik, ognik, ostrokrzew, kalina, dzika róża, czy oliwnik. I o tym trzeba pomyśleć już na etapie planowania ogrodu, choć zawsze takie rośliny można dosadzić. By je dodatkowo zachęcić do odwiedzin w naszym ogrodzie, musimy jednak je dokarmiać.

 

Co jest sygnałem, że powinniśmy zacząć dokarmianie?

Zaczynam karmić ptaki, gdy ściśnie porządny mróz, gdy zaczną szukać jedzenia blisko domu lub gdy śnieg uniemożliwia im żerowanie w warunkach naturalnych. Teoretycznie podczas bezśnieżnej zimy ptaki powinny radzić sobie same, bez naszej pomocy, ale jeśli już zdecydujemy się na ich dokarmianie – to musimy robić to regularnie, bo szybko przyzwyczajają się do takiego źródła pokarmu i dłuższe przerwy w dostarczaniu im pożywienia, szczególnie wtedy gdy pogoda jest niesprzyjająca, mogą być dla nich niebezpieczne. Kończę dokarmiać, gdy temperatury w nocy utrzymują się przez dłuższy czas powyżej zera, co zwykle dzieje się na przedwiośniu pod koniec marca.

Idąc na łatwiznę można kupić w sklepach ogrodniczych lub zoologicznych gotowe produkty przeznaczone dla ptaków: kule, pałki, domki, wieńce. Pamiętajmy zawsze, by usuwać plastikową siatkę przytrzymującą kulkę, bo zdarza się, że zaplątują się w nią ptasie nóżki i nie mogą się uwolnić. Jeżeli nie możemy położyć tej kuli w karmiku, a musimy ją zawiesić to można na przykład wbić w nią patyk i przywiązać sznurek.

 

Czy kule możemy zrobić sami?

Oczywiście, ich skomponowanie nie jest trudne. Używamy do tego celu tylko naturalnych produktów, nieprzetworzonych przez człowieka! Mieszanki mogą zawierać kasze (nie gotowane), ziarna zbóż, ale także posiekane suche owoce jak: rodzynki, morele, żurawinę, orzechy (laskowe, włoskie, pistacjowe, ziemne), wyłuskaną dynię, siemię lniane. Jako spoiwa do łączenia nasion, owoców i orzechów możemy użyć smalcu lub masła orzechowego.

Najlepiej dokarmiać ptaki kilkoma rodzajami pokarmów, bo ptaki też mają swoje ulubione smaki (np. wróble lubią ziarna słonecznika i zbóż, a drozdy, kosy i jemiołuszki – jabłka). Sikorkom i dzięciołom potrzebny jest pokarm bardziej kaloryczny – najlepsza będzie dla nich słonina wieprzowa (niesolona!).

Niezbyt dobrym pokarmem jest chleb, zwłaszcza pieczywo białe. Ptaków nie wolno karmić produktami solonymi – orzeszkami solonymi, soloną słoniną, słonym pieczywem. Bardzo niebezpieczny jest pokarm zepsuty (np. spleśniały chleb) lub pieczywo namoczone i zamarznięte.

 

Jak powinien wyglądać odpowiedni karmnik?

Najlepszy jest drewniany, z podwyższonymi brzegami podstawy, by pokarm nie wysypywał się. Warto umieścić w nim deskę lub tackę, aby ułatwić czyszczenie go z resztek pokarmów i odchodów. Karmnik powinien zabezpieczać pokarm przed rozwianiem, zasypaniem i zamoczeniem – musi mieć daszek chroniący pokarm przed deszczem i śniegiem oraz osłonę przed wiatrem. Jednocześnie powinien zapewniać ptakom bezpieczeństwo, czyli swobodny przylot i odlot (ucieczkę). Pamiętajmy, że karmnik może przyciągać drapieżniki (np. koty), dlatego umieśćmy go tak, aby utrudnić dostanie się im do niego. Powinien być zamocowany solidnie do podłoża lub drzewa, aby nie spadł podczas silnych wiatrów.

 

B.Błaszczyk/A. Łoś