Pana zdaniem prezes Jarosław Kaczyński jest nieomylny, czy też popełnia błędy?
- Każdy z nas popełnia błędy. Nikt nie jest nieomylny. Tylko Pan Bóg jest nieomylny.
W takim razie jednym z błędów, być może najpoważniejszych w karierze Jarosława Kaczyńskiego, był Karol Nawrocki?
- Nie uważam, żeby Karol Nawrocki był błędem Jarosława Kaczyńskiego. Wynik I tury pokazał, że blisko 60% obywateli chce zmiany w Polsce. Oni zagłosowali na kandydatów z obozów, które nie tworzą rządu. Ponad 54% z tego postawiło na partie konserwatywne, głównie na kandydata popieranego przez PiS.
Czy dla pana Karol Nawrocki to jest wymarzony kandydat? Lepszego się nie dało znaleźć?
- W polityce trzeba dobierać kadry i kandydatów do każdej sytuacji osobno. Ta sytuacja była taka, że nie mogła to być osoba z obciążeniami politycznymi. Każda władza obciąża. Karol Nawrocki był i jest osobą z innego środowiska, historycznego, nie politycznego. To środowisko jest szerokie. Na niego może zagłosować inny elektorat niż ten twardy elektorat PiS.
Pod tym względem jest to wymarzony kandydat?
- Ten kandydat w mojej opinii wygra te wybory.
Pytam dlatego, że doszły do mnie zupełnie nieoficjalne, niepotwierdzone, nie mam pojęcia czy prawdziwe pogłoski, że Prawo i Sprawiedliwość zastanawia się nad wycofaniem poparcia dla Karola Nawrockiego.
- To bzdura. Nikt tego nie bierze pod uwagę.
Przyzna pan, że problemy wizerunkowe się pojawiły ostatnio? Mam takie zdjęcie. Nie przeszkadza panu to, że na całym świecie już śmieją się z kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta? W telewizji arabskiej pokazują, jak wciąga coś pod wargę na debacie telewizyjnej. To nie jest najlepszy rozgłos, jaki kandydat PiS mógł zdobyć przed wyborami?
- Jest ostatni tydzień kampanii, ostatnie dni i godziny. Zawsze jak jest kampania wyborcza każda strona stara się za wszelką cenę wyciągać jakieś historie.
Tylko że to sam kandydat zrobił przed kamerami.
- Karol Nawrocki nie zrobił nic złego, zakazanego, nielegalnego.
Ale śmieją się z tego w Katarze.
- Z Rafała Trzaskowskiego też się śmieją. Jakby chodziło tylko o żarty, to by nie było problemu. Dlaczego Rafał Trzaskowski nie chce się poddać badaniom? To bardzo źle, jak ma coś do ukrycia.
Więcej zdjęć panu pokażę. To nie jest zdjęcie Rafała Trzaskowskiego, to też nie jest zdjęcie Rafała Trzaskowskiego, ani to z debaty pierwszej w Republice. Dzień po tej debacie pana kandydat na Kanale Zero u pana Stanowskiego, byłego kandydata na prezydenta, opublikował taki filmik z synem, gdzie oni tam tłumaczą się z tej gumy, wyśmiewają to trochę, mówią, że nic zakazanego. Sam Krzysztof Stanowski, który zakładam, że jest ważny dla państwa, skoro u niego publikujecie film, napisał coś takiego w odpowiedzi na taką sugestię, że Trzaskowski boi się narkotestu, że moim zdaniem nie boi się, tylko nie będzie robił z siebie pajaca, tylko dlatego, że Nawrocki nie mógł wytrzymać dwóch godzin bez nikotyny.
- Pan naprawdę uważa, że to, iż ktoś bierze saszetkę nikotynową…
To, że ktoś nie potrafi półtorej godziny wytrzymać bez nikotyny… Ja paliłem, już na szczęście nie palę, ale paliłem. Wytrzymałem bez problemu.
- Czym innym jest wytrzymać, jak się normalnie żyje, inaczej jak ma się takie obciążenia jak kandydat na prezydenta. To nic złego. Stres pewnie też robi swoje.
Do wczoraj wydawało się, że ten snus i te ustawki to będzie największy problem Karola Nawrockiego, no ale chyba nie jest. Wczoraj Onet opublikował tekst, w którym pisze o tym, że Karol Nawrocki doprowadza prostytutki do pokoi hotelowych. Gdyby to tak przetłumaczyć na polski, sutenerem, że był wiele, wiele lat temu w Grand Hotelu. Czy to nie dyskwalifikuje kandydata na prezydenta?
- Czytał pan ten artykuł?
Czytałem.
- On jest tak skonstruowany, jak ja bym mógł skonstruować każdą historię. Ja kogoś znam, ktoś mi coś powiedział, są osoby, one czekają...
One czekają, żeby iść do sądu. Państwo do sądu nie chcieli iść.
- Tam powołują się autorzy tego paszkwilu na zeznania jakichś osób, które kiedyś pracowały rzekomo z Karolem Nawrockim i widziały go w jakimś towarzystwie. Jak nie ma dowodu i robi się coś przed końcem kampanii, kto w to uwierzy?
Ja nie wiem, czy artykuł jest prawdziwy, nie pisałem go. Tam nie jest jednak napisane, że ktoś go widział, ale jest napisane, że człowiek dostał od niego propozycję, żeby rozprowadzać prostytutki. Jeden się zgodził, drugi nie. Jeden miał od niego usłyszeć, że to sam Nawrocki zorganizował tę siatkę. Dlaczego państwo nie pójdą do sądu w trybie wyborczym?
- Prosta sprawa. Jak chodzi o tryb wyborczy, on dotyczy tylko kandydata…
W 2023 roku Bezpartyjni Samorządowcy wytoczyli w trybie wyborczym proces TVP. Wygrali. W tym samym 2023 roku Konfederacja wytoczyła w trybie wyborczym proces Gazecie Wyborczej. Przegrała. Pół na pół. Dwa lata temu były dwa takie procesy przeciwko mediom.
- W tamtym roku był proces przeciwko Onetowi, z którym próbował dojść do prawdy Daniel Obajtek. Sąd powołał się na to, że to opinia, nie agitacja i kodeks wyborczy nie ma zastosowania. Donald Tusk, Rafał Trzaskowski i sztab wymyślili historię: idź Nawrocki do sądu, jak sąd stwierdzi to samo, co przy Obajtku, że kodeks wyborczy nie ma zastosowania tutaj, to przegrywasz, bo sąd twój pozew oddala. Wychodzi Trzaskowski i mówi, że Nawrocki kłamał.
Ja nawet byłbym w stanie w to uwierzyć. Tylko że 8 maja Donald Tusk na X opublikował taki wpis: „O wszystkim wiedziałeś Jarosławie, o związkach z gangusami, o załatwianiu dziewczyn, o apartamencie miłości”. Donald Tusk to nie jest medium, to jest polityk, no i państwo jego też nie pozwali.
- On jest wiarygodny, bo jest politykiem przeciwnego obozu?
Przed chwilą mi pan mówił, że nie pozywacie, bo to medium. Donald Tusk jako żywo medium nie jest, jest politykiem, można go było pozwać.
- Nie jest kandydatem. Kandydat może pozwać kandydata. Po to jest tryb wyborczy. Kandydaci mogą iść do sądu z kandydatami.
To nie jest prawda, ale zostawmy, bo mało mamy już czasu. Pamięta pan tego „Śledzia”, który ma portret Hitlera, swastyki, hasło SS na plecach i wiele zdjęć z ręką uniesioną w charakterystycznym geście? Kilka dni temu Rzeczpospolita napisała, że Karol Nawrocki poręczył za niego, po tym jak w Danii tenże „Śledź” pobił kogoś, co ogólnie temu Śledziowi zdarza się bardzo często. Rzeczniczka Karola Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, nie potwierdziła tego, ale nie zaprzeczyła, skupiała się na tym, że „zatrzymanie wzbudziło duże emocje, agresja ze strony obcych służb, uzasadnia sprzeciw i obronę polskiego obywatela”.
Czy ja mam rozumieć, że to prawda, że Karol Nawrocki poręczył za znanego neonazistę, tak? Którego, swoją drogą, Nawrocki zna osobiście od wielu lat.
- Karol Nawrocki wiele razy mówił, że zna wiele ludzi ze świata boksu.
Boksuje się zwykle w krótkich koszulkach lub bez. Widział te tatuaże.
- Fakt, że ja chodziłem do lasy z osobami, które miały poważne problemy z prawem i niektórzy trafili do aresztu...
Poręczył pa za nich przed sądem?
- Nie. Nie znam jednak tej historii. Nie wiem, może chciał mu dać szansę?
I po bójce w Danii, jak pobił jakichś kiboli duńskich, to chciał mu dać szansę?
- Nie oceniajmy życiorysów każdego.
Oczywiście, że nie każdego, ale kandydata na prezydenta oceniać wypada.
- Karol Nawrocki pokazuje w kampanii, że był człowiekiem empatycznym. Robią z niego nie wiadomo kogo, a on chciał pomagać. Może tu chciał kogoś wyprowadzić na prostą?
Tak jak z tym mieszkaniem, z tą kawalerką?
- Wraca pan do jakichś bzdur.
Do tego wyłudzenia, do którego Karol Nawrocki się nie przyznawał.
- To nie było wyłudzenie, ale pomoc niedołężnemu człowiekowi.
Państwo walczą o poparcie Konfederacji, poparcie Mentzena, który jest trzeci. Jak pan odebrał ten wczorajszy wpis Mentzena, że nie ja wybierałem kandydata, nie ja mu prowadziłem to. Nie ja budowałem mu wizerunek niezbyt lotnego osiłka, nie ja kręciłem i nie ja zmieniałem wersję w sprawie kawalerki?
- Inna wypowiedź Mentzena jest taka, że sam fakt, iż spotkał się z Trzaskowskim na piwie, nie jest poparciem. Uderzał w niego od lat.
„Nie ja zbudowałem mu wizerunek niezbyt lotnego osiłka, nie ja zmieniałem wersję w sprawie kawalerki…”.
- To jego opinia. To polityk. Czego mamy się spodziewać? Trwa kampania. Sławomir Mentzen chce zbudować swój kapitał polityczny na tym. Stąd mówi takie rzeczy i robi inne niepopularne rzeczy. To taki styl.