Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Z dziejów krakowskich Żydów cz. 5 - Zagłada - żydowski ruch oporu

„Z naszej drogi nie ma powrotu. Kroczymy szlakiem śmierci, pamiętajcie o tym. Kto pragnie życia, niech go nie szuka pośród nas. My jesteśmy u kresu. Tylko że nasz kres nie jest zmierzchem…" - to słowa Adolfa Liebeskinda, jednego z dowódców krakowskiej grupy Żydowskiej Organizacji Bojowej. O mało znanych i zapomnianych działaniach żydowskiego ruchu oporu w Krakowie w czasie okupacji niemieckiej w kolejnej, radiowej opowieści z dziejów krakowskich Żydów mówiła dr Edyta Gawron z Instytutu Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego specjalizująca się w historii współczesnej Żydów, współredaktorka książki „Nie tylko Kroke. Historia Żydów krakowskich ”, m.in. autorka rozdziału pt. "Zagłada (1939 -1945)”. Program prowadziła Jolanta Drużyńska.

1. Brama I getta, rok 1941. Wejście z Rynku Podgórskiego na ul. Limanowskiego 2. Rozporządzenie o znamionowaniu Żydów z 18 listopada 1939 3. Deportacja Żydów z getta, dzisiejsza ul. Lwowska (ówcześnie ul. Salinarna), marzec 1943, / fot. wikipedia.

J. Drużyńska rozmawia z E. Gawron

Funkcjonujące w Krakowie grupy członków przedwojennych młodzieżowych organizacji syjonistycznych Akiba i Dror na przełomie sierpnia i września 1942 roku realizowały plan przeniesienia działalności "do lasu". Dopiero fiasko tych prób oraz wieści o powstaniu jednej walczącej organizacji w Warszawie sprawiły, że również w Krakowie rozpoczęły się rozmowy na temat zbrojnego ruchu oporu. Negocjacje prowadzone przez Hersza Baumingera z konspiracyjnej organizacji komunistycznej Iskra i Adolfa (Dolka) Liebeskinda z He-Chaluc ha-Lochem (organizacji założonej w krakowskim getcie przez młodych syjonistów z He-Chaluc) zakończyły się na przełomie września i października 1942 roku powołaniem do życia Żydowskiej Organizacji Bojowej w Krakowie, w której skład weszły obie podziemne grupy: Iskra i He-Chaluc ha-Lochem (Walczący Pionier), skupiające członków przedwojennych organizacji: Akiby, Ha-Szomer ha-Cair (Młodego Strażnika), Droru (Wolności) oraz Polskiej Partii Robotniczej. Wszystkie grupy nadal zachowywały odrębność, ale najważniejsze decyzje miały być podejmowane wspólnie przez połączone dowództwo, w którego skład weszli: Hersz Bauminger i Bernard Halbreich z Ha-Szomer ha-Cair, Adolf Liebeskind i Szymszon Dränger z Akiby, Gola Mirer (Mire) z PPR oraz Abraham (Laban) Lejbowicz z Droru.

Organizacja w Krakowie formalnie podlegała kwaterze głównej ŻOB w Warszawie, ale w praktyce miała dużą, a nawet — według niektórych członków — pełną niezależność. Kontakty z Warszawą utrzymywano najczęściej za pośrednictwem łączniczek (rzadziej łączników), które z narażeniem życia podróżowały między miastami. Dzięki kontaktom m.in. z PPR krakowska ŻOB weszła w posiadanie broni palnej oraz granatów i od października 1942 roku była gotowa do walki.

członkowie grupy krakowskiej ŻOB : 1.Bernard Halbreich  2. Gola Mirer (Mire) 3.Gusta Dawidsohn-Dränger (Justyna) 4. Adolf Liebeskind

członkowie grupy krakowskiej ŻOB : 1.Bernard Halbreich 2. Gola Mirer (Mire) 3.Gusta Dawidsohn-Dränger (Justyna) 4. Adolf Liebeskind

Seria zamachów

Pierwszą dużą akcją przeprowadzoną połączonymi siłami był napad na usytuowaną na terenie getta fabrykę odzieży Optima. Z jej magazynów bojownicy wynieśli duże ilości wszelkiego rodzaju ubrań, butów oraz, co ważne, niemieckich mundurów, z których potem korzystano podczas innych akcji […]

Od końca października podejmowano znacznie bardziej ryzykowne akcje — ataki na pojedynczych niemieckich żołnierzy i policjantów. Ich celem — oprócz fizycznej eliminacji Niemców — było zdobycie broni. W ciągu następnych dwóch miesięcy przeprowadzono kilka takich operacji [...] Następna fala zamachów została zorganizowana w listopadzie, a pierwszym celem miał być zdrajca i konfident Gestapo Marcel Grüner. Akcję zaplanowano i przeprowadzono 2 listopada[…] Kilka dni później grupa bojowa pod dowództwem Halbreicha spaliła niemieckie garaże przy ul. Włóczków (Lützowstrasse); zniszczeniu uległy co najmniej trzy samochody i spory zapas benzyny. W tym samym miesiącu doszło do następnych akcji, w tym nieudanej próby likwidacji kolejnego niemieckiego żołnierza. Szybka akcja żydowskiej policji i łatwość, z jaką wpadła na trop członków ŻOB, sprawiły, że konieczne stało się wyjście z getta i przeniesienie się do bezpiecznych kryjówek po "aryjskiej" stronie miasta lub nawet poza jego granicami. Gusta Dränger przytoczyła słowa wypowiedziane wtedy przez Adolfa Liebeskinda, który stwierdził: "Z naszej drogi nie ma powrotu. Kroczymy szlakiem śmierci, pamiętajcie o tym. Kto pragnie życia, niech go nie szuka pośród nas. My jesteśmy u kresu. Tylko że nasz kres nie jest zmierzchem. Nasz kres jest śmiercią, której silny człowiek idzie sam naprzeciw. Czuję, że to ostatnie wspólne powitanie soboty. Trzeba się będzie z dzielnicy usunąć. Zbyt wielki rozgłos jest dokoła nas". Na tym etapie działań członkowie ŻOB nie mieli żadnych wątpliwości co do niemieckich planów i przyszłego losu Żydów w getcie, dlatego też w miejsce lęku przed represjami pojawiła się determinacja, aby walczyć, teraz już głównie poza gettem”

Przez dłuższy czas Niemcy nie byli pewni, która z organizacji stoi za przeprowadzanymi zamachami. W opinii polskiego podziemia akcje ŻOB były tylko niebezpiecznym drażnieniem Niemców, które mogło sprowokować brutalne represje. Dlatego Armia Krajowa zaczęła się stanowczo domagać od ŻOB przerwania działań prowadzonych po "aryjskiej" stronie […]

Operacja specjalna

… Wybrano dzień 22 grudnia, kiedy ulice, kawiarnie i sklepy pełne były niemieckich żołnierzy ogarniętych już nastrojem nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Plan akcji zakładał kilka etapów działań propagandowych, m.in. rozrzucanie ulotek i wywieszanie w miejscach publicznych polskich flag. Kolejne grupy bojowników miały podpalić w tym czasie niemieckie garaże, ostrzelać niemieckie łodzie patrolowe na Wiśle oraz dokonać napadów na funkcjonariuszy państwowych i żołnierzy. Najważniejszym elementem operacji miało być obrzucenie granatami zlokalizowanych w różnych częściach miasta kawiarni, kin, restauracji i klubów tylko dla Niemców — nur für Deutsche. Plan obejmował udział kilkudziesięciu osób z ŻOB, ale szczegóły trzymane były w tajemnicy i znane tylko kilku najważniejszym osobom w organizacji[…]

Punktualnie o godzinie 19 Krakowem wstrząsnęła seria eksplozji. Granaty wrzucone przez grupy żydowskich bojowników wybuchły w kasynie oficerskim w budynku dawnego Muzeum Narodowego, w kawiarni Esplanada (róg Podwala, wówczas Westringu, i Krupniczej, czyli Albrechtstrasse), klubie oficerskim Zakopianka i kawiarni Cyganeria przy Szpitalnej (Spitalgasse), gdzie spowodowały największe zniszczenia i śmierć co najmniej siedmiu niemieckich oficerów. Polskie flagi zostały zawieszone na mostach Dębnickim i Piłsudskiego oraz na budynkach przy ul. Batorego (Welfenstrasse) i na pl. Matejki. Chaos w mieście, ale także mobilizację niemieckich oddziałów wojskowych, policji, straży pożarnej i pogotowia potęgowały dodatkowo fałszywe telefony wykonywane przez członków ŻOB, informujące straż pożarną o nowych eksplozjach i pożarach w różnych częściach miasta.

Akcja ŻOB 22 grudnia 1942 roku była jedną z najkrwawszych jednorazowych operacji w dziejach żydowskiego ruchu oporu w Polsce i choć ostateczna liczba niemieckich żołnierzy, którzy zostali zabici tego dnia, nigdy nie została oficjalnie podana przez okupanta, szacuje się, że śmierć poniosło nawet kilkanaście osób. Oprócz strat ludzkich i materialnych atak na Cyganerię przyniósł także efekty psychologiczne i propagandowe. Zachwiał poczuciem bezpieczeństwa Niemców, którzy zostali uderzeni w samym sercu Generalnego Gubernatorstwa. Akcja była również symbolicznym sygnałem rodzącego się buntu i oporu, wysłanym przez bojowników zarówno do Niemców, jak i do Polaków oraz do samych Żydów.

Największy sukces krakowskiej ŻOB stał się równocześnie początkiem upadku, Niemcy bowiem dość szybko opanowali chaos, a zaraz potem wzięli odwet…

( E. Gawron - "Kwestia honoru. Żydowski ruch opor" w : "Nie tylko Kroke . Historia krakowskich Żydow" (fragment)

Autor:
Jolanta Drużyńska

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię