Jan Matejko, "Św. Kinga modląca się pośród sądeckich gór", 1892, Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce.
- A
- A
- A
Św. Kinga w interpretacji Jana Matejki
W Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce znajduje się piękny, chociaż chyba niespecjalnie znany obraz Jana Matejki. To "Św. Kinga modląca się pośród sądeckich gór", namalowana w 1892 roku, w 600-lecie śmierci księżnej. Była ona węgierską królewną i księżną krakowsko-sandomierską - po śmierci swego męża, Bolesława Wstydliwego, została klaryską w Starym Sączu. Czyje rysy Matejko zdecydował się nadać Kindze ze swojego obrazu? Do jakich legend odwołują się przedmioty, które malarz umieścił tym wizerunku? Jaka była historia powstania ołtarza poświęconego Kindze w kościele św. Mikołaja w Bochni? Magdalena Łanuszka zaprasza do wysłuchania opowieści związanych z patronką małopolskich kopalni soli w ramach programu "Wielka Sztuka Małopolski" - w piątek, po godz. 18:00. Zapraszamy!
Kopia obrazu Jana Matejki, niekiedy błędnie opisywana jako oryginał

http://www.malarze.com/wikipedia
Jan Matejko, "Portret Katarzyny z Branickich Potockiej (1825-1907), żony Adama", 1890, Muzeum Narodowe w Warszawie.

Władysław Rossowski, Św. Kinga w ołtarzu w kaplicy w kościele św. Mikołaja w Bochni, 1898, wg projektu Jana Matejki.

wikipedia.pl
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
21:53
Czym jest rekonstrukcja rządu?
-
21:25
Nie żyje 8-latek ranny w wypadku w Spytkowicach
-
20:58
Ekstraklasa rośnie w siłę. Małopolskie kluby zaczynają nowy sezon
-
20:30
Otwarcie ulicy Krakowskiej w Nowym Sączu
-
20:16
Cracovia bije mistrza na jego stadionie
-
19:39
Rekonstrukcja bitwy o Tobruk na Pustyni Błędowskiej. Stu rekonstruktorów w akcji
-
19:01
Renesansowy balkon na wieży Mariackiej odzyskuje dawny blask
-
17:41
Zwycieski Bruk-Bet, Wieczysta z remisem
-
16:56
"Dzieciaki kontra kryzys" i "Podaj dalej" – książki, które budują most między pokoleniami i uczą, że dobro wraca
-
16:48
Nowy odcinek ścieżki wokół Pustyni Błędowskiej już otwarty [ZOBACZ ZDJĘCIA]
-
16:34
Letnie święto animacji w Krakowie
-
22:30
Karczmy na lodzie i sarmacki horror, czyli wokół "Krzywdy" Pawła Rzewuskiego