Paweł Demirski to ostać dobrze znana widzom teatru, ale również telewizji. To on współtworzył serial „Artyści” – jedną z najbardziej interesujących polskich produkcji ostatnich lat – oraz kontrowersyjny, trudny do dystrybucji „Udar”. „Aniela” jest trzecią telewizyjną produkcją Demirskiego i wyraźnie nosi jego autorski stempel: pełna satyry, bez cienia subtelności, z przerysowanymi, intensywnymi postaciami.
Serial „Aniela” zawiera w sobie dosadny komentarz społeczny. Twórcy odważnie portretują Polskę: klasowe podziały, różnice światopoglądowe i językowe. W centrum tej opowieści znajduje się m.in. postać rapera Banana oraz jego ojca – wyraźne odniesienia do Maty i profesora Marcina Matczaka. Banana gra krakowski aktor Antek Sztaba, natomiast ojca – Cezary Pazura. Kreacje są przerysowane, jak cały serial, ale też mocno sugestywne.
Na ekranie błyszczy Małgorzata Kożuchowska w tytułowej roli. Jej występ to zaskakująca transformacja, daleka od znanego wizerunku Hanki Mostowiak. Zamiast cichego zniknięcia między kartonami, Kożuchowska w „Anieli” eksploduje energią. Jej rola jest intensywna, dzika, bezkompromisowa.
Pomimo licznych kontrowersji, przerysowań i momentów balansujących na granicy dobrego smaku, „Aniela” to produkcja, która – jak mówi dr Kaja Łuczyńska – naprawdę wciąga. Dla niektórych może być zbyt dosadna, zbyt emocjonalna, zbyt wyrazista. Ale dla innych to właśnie te cechy będą świadczyć o jej sile. To serial, który nie przeprasza za swoją formę, nie udaje subtelności, nie szuka uniwersalności. Jest dziełem doraźnym, skoncentrowanym na tu i teraz, na konkretnej Polsce, konkretnej Warszawie i konkretnych lękach, śmiechu oraz złości współczesnego społeczeństwa.
(Cała rozmowa do posłuchania)