- A
- A
- A
"W teatrze chodzi o to, żeby się wciskać w miejsca zapomniane"
Kiedy zaczynaliśmy w Nowej Hucie prawie 20 lat temu, nie mówiliśmy Teatr Łaźnia Nowa tylko Łaźnia Nowa, żeby osoby, które maja zbyt stereotypowy sposób widzenia instytucji teatru też miały ochotę przyjść z zaciekawieniem. Chodziło o to, żeby współtworzyć ten teatr z publicznością, żeby mieszkańcy dzielnicy poczuli, że to ich głos - mówi Bartosz Szydłowski, reżyser teatralny, dyrektor Teatru Łaźnia Nowa i dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia.
Autor:
Anna Piekarczyk
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
13:21
Jedna z krakowskich tradycji przerwana. Kwiaciarki nie złożyły życzeń Adasiowi
-
13:05
Co im wyszeptał las?
-
12:18
Światło w mroku. Monika Dudek o zimie, świętach i powrocie do istoty tradycji
-
12:00
Filozofia na tropie Kevina, który został sam w domu. Co chce nam powiedzieć nieśmiertelny świąteczny klasyk?
-
10:53
W Zakopanem święta w śnieżnej scenerii. Trudne warunki na tatrzańskich szlakach
-
10:22
W Kopalni Soli w Wieliczce oraz Bochni już rozpoczęli świętowanie Bożego Narodzenia
-
09:52
Straż pożarna ostrzega przed pożarami podczas świąt. Winna jest głównie... nieuwaga
-
09:31
Wiek to tylko liczba. Krzysztof Cugowski w świątecznej rozmowie w Radiu Kraków
-
08:59
Car słucha bajek. Putin i samonapędzający się błąd Kremla
-
08:36
Kraków chce w kosmos. Prezydent Miszalski ze specjalną prośbą do premiera Tuska
-
07:52
Etnografka: Choinka to następczyni podłaźniczki
-
07:32
Mróz i opady śniegu w Małopolsce. W Wigilię będzie chłodno