Zapis rozmowy Jacka Bańki z wicemarszałkiem województwa małopolskiego Tomaszem Urynowiczem

 

Wczoraj najwięcej zakażeń odnotowano w Małopolsce. Czy w związku z tym planują państwo zmodyfikować coś w tarczy antykryzysowej i położyć większy nacisk np. na pakiet medyczny?

Pakiet medyczny jest jednym z najważniejszych wyzwań przed nami. Szczęśliwie jest szybko i dobrze realizowany. Małopolska w miarę szybko podjęła decyzje związane z zakupami. Na tle innych części kraju, u nas ten sprzęt jest, nie czekamy. Zabezpieczyliśmy także w sprzęt ochrony osobistej wiele małopolskich instytucji. Ta małopolska tarcza w wymiarze wsparcia dla służby zdrowia działa więc bardzo dobrze. Mam nadzieję, że będzie to także odczuwalne w walce z postpandemią.

 

Pytanie, czy nie będzie trzeba dofinansować lub zmodyfikować jeszcze tarczy? Nowy Sącz, powiat nowosądecki – czerwone strefy, powiat oświęcimski – żółta strefa, w Krakowie też coraz więcej zakażeń. To wiąże się z powrotem części restrykcji. Czy nie będzie konieczne ponowne wsparcie dla przedsiębiorców?

Małopolska Tarcza Antykryzysowa przekroczyła już miliard złotych. To jest największa pomoc samorządowa w dobie kryzysu. Dzisiaj każde uzgodnienie w zakresie przeniesienia środków wymaga zgody Komisji Europejskiej, w związku z tym czekamy teraz na kolejne decyzje związane z uruchomieniem środków, m in. dzisiaj chcemy uruchomić środki dla samozatrudnionych, aby także tych przedsiębiorców objąć pomocą publiczną. Dotychczas wydatkowane środki to 256 mln zł dla małych i średnich przedsiębiorstw. Uratowano dzięki temu ok. 30-40 tys. miejsc pracy. Równocześnie mamy na rynku środki zwrotne, czyli preferencyjne kredyty, którymi wspólnie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego jesteśmy w stanie wspierać gospodarkę. Nowe wydatki mogą być brane pod uwagę, ale tylko przy zabezpieczeniu środków finansowych, ale to wymaga zgody KE. Cały czas analizujemy tę sytuację.

 

Co ze środkami dla samozatrudnionych? Powiedział pan, że dzisiaj zostaną uruchomione…

Uruchomiona dzisiaj będzie procedura. Tych środków jest do 20 mln zł, ta pomoc nie jest więc w stanie objąć każdego. Dlatego chcemy wydłużyć proces naboru i pracy w systemie składania wniosków. Jak państwo pamiętają, w przypadku mikro i małych przedsiębiorstw dawaliśmy 3 dni na pracę w systemie, a dopiero później kliknięcie, teraz wydłużamy to do 2 tygodni. Jeżeli dzisiaj zostanie podjęta decyzja, to będą prawie 2 tyg. na pracę z wnioskiem tak, żeby każdy przedsiębiorca mógł go spokojnie, bez stresu przygotować, nauczyć się pracy na systemie generującym wniosek, żeby pod koniec sierpnia móc kliknąć. Ten bon to 9 tys. zł, warunki są już znane, są dostępne na naszych stronach. Dotyczy to tych samozatrudnionych, którym spadły dochody o 70% w relacji od m.in. maja i czerwca br. Spodziewamy się dużej liczby samozatrudnionych, których dotyka ten problem. Pewnie w dużej mierze będą to osoby z branży turystycznej.

 

Czyli 2 tygodnie na przygotowanie wniosku, a potem będzie można starać się o pieniądze... Zamykając sprawę koronawirusa, czerwona strefa dotyczy powiatu nowosądeckiego, czyli m.in. Krynicy, gdzie na początek września planowane jest forum ekonomiczne na 2,5 tys. osób. Finansowo wspiera je m.in. Małopolska. Co będzie z tą imprezą i pieniędzmi przeznaczonymi na nią?

Wiem, że Wojewódzki Inspektor Sanitarny ma podjąć rekomendację. Wiem, że ta impreza już jest przygotowywana pod kątem rygorów sanitarnych, ale w związku z trudną sytuacją w powiecie nowosądeckim, będą jeszcze zapadały decyzje. Trwają oceny i analizy.

 

Czerwony kolor musi zniknąć, to podstawa…

Tak, musi się zazielenić.

 

Kraków ogłasza konkurs na centrum muzyki w Cichym Kąciku, co oznacza, że rezygnuje ze wspólnego przedsięwzięcia z Małopolską. Czy to zamknięta sprawa? Planują państwo jeszcze apel do prezydenta...

To tylko symbolicznie sprawa zamknięta. Łączy nas ważne porozumienie dotyczące realizacji tej inwestycji, zakładające współfinansowanie i współprzygotowywanie tego postępowania. My gwarantowaliśmy finansowanie w wysokości 67 procent. Kraków decydując się dzisiaj na samodzielną inwestycję, poniesie wszystkie jej koszty. Pamiętajmy też, że wybór lokalizacji – Cichego Kącika – przy okazji tworzenia dokumentacji dla centrum muzyki został wykluczony przez urbanistów. Tam jest problem z węzłem komunikacyjnym. Nawet tak medialna decyzja Krakowa o odstąpieniu od inwestycji nie zniesie konieczności rozliczenia się z niej. Porozumienie zakłada również, że Kraków zwróci dotychczas poniesione koszty przygotowania inwestycji. Od 4 lat nad tym pracujemy, jesteśmy współwłaścicielami gruntów, wymienialiśmy się nimi i wymiana tego gruntu miała charakter celowy. W akcie notarialnym został wymieniony cel przekazania działki na Grzegórzkach. Sytuacja jest więc bardzo skomplikowana. Zarząd Województwa zamierza tę nieodpowiedzialną i medialną grę Krakowa przerwać, występując z zapytaniem, czy Kraków chce formalnie wystąpić z porozumienia. Jeśli tak, trzeba się rozliczyć z dotychczas poniesionych kosztów i Kraków musi Małopolsce te koszty zwrócić.

 

Jakie to koszty?

Dotychczas wydano ponad 700 tys. zł na przygotowanie dokumentacji. Będziemy oczekiwać proporcjonalnego zwrotu tych środków. Zostaje też problem gruntu, którego jesteśmy współwłaścicielami. Każda ze stron, żeby cokolwiek tam zrobić, będzie musiała uzyskać zgodę tej drugiej. Tymczasem zaczyna się nową inwestycję… Żeby tylko nie było tak, jak ze stadionami Wisły i Cracovii…

 

Czy to nie jest też państwu na rękę? Być może zamiast centrum muzyki będzie można postawić centrum kongresowe na imprezy, które nie mogą się odbywać w ICE, bo ICE jest na to za mały.

Od 4 lat trwały przygotowania inwestycji. Wymieniano się listami intencyjnymi, podpisywano umowy i porozumienia. Architekci, urbaniści, planiści, projektanci nowoczesnych sal koncertowych przygotowywali projekt, który miał być zrealizowany. On został dziś porzucony, a pan redaktor podrzuca kolejny projekt? Tak się nie zarządza miastem, samorządem i tak się nie przygotowuje inwestycji! Na dzisiaj naszym problemem jest, w jaki sposób mamy podejść do medialnych wystąpień i chcielibyśmy dzisiaj stanowiskiem Zarządu przerwać to, pytając Kraków, co dalej.

 

I mogłoby to być centrum kongresowe z funkcją umożliwiającą organizację koncertów?

Mamy dokumentację przygotowaną dla centrum muzyki, które miało obejmować trzy instytucje kulturalne. Proszę nie podrzucać nowych projektów!

 

W ramach Eko Małopolski ruszyła druga akcja „Nie zaśmiecaj naszego domu”. Czy podobne przedsięwzięcia przynoszą skutki? Jakie są państwa doświadczenia po pierwszym roku? Ile śmieci zostawiają turyści w parkach narodowych?

Niestety, liczba śmieci, które trzeba sprzątać z lasów, jest imponująca. Wzrasta także liczba turystów na szlakach, są tłumy, są kolejki na najwyższe szczyty. To jest też motywacja, żeby takie akcje powtarzać co roku i edukować turystów, żeby nie śmiecili i zabierali ze sobą odpady. To nie tylko kwestia ochrony środowiska tak wprost, ale też zagrożenie dla życia żyjących dziko zwierząt. Nie ma obszaru związanego z ochroną środowiska, którego nie trzeba by poprawiać i można by spokojnie powiedzieć, że już jest wszystko OK. Dotyczy to zarówno stanu czystości wód, jak i gospodarki odpadami, czystości powietrza. Ciągle jest wiele do zrobienia. Ale to nie tylko nakazy administracyjne mogą zmieniać, ale przede wszystkim to kwestia zmiany ludzkich przyzwyczajeń i mentalności. Trzeba o tym przypominać nieustannie i edukować.

 

Kiedy nowy program ochrony powietrza trafi pod obrady Sejmiku?

Pierwsze czytanie odbędzie się na najbliższej sesji Sejmiku, w sierpniu. Zgodnie z ustawą Program ochrony powietrza dla Małopolski zostanie przyjęty pod koniec września.

 

Czy Sejmik będzie chciał przyjąć jakiś symboliczny apel w sprawie Białorusi? Czy planują państwo jakieś symboliczne gesty solidarności z narodem białoruskim?

Sejmik to nie tylko ja, to wiele osób mających różne poglądy.

Będziemy starać się temu nie tylko przyglądać, ale też zabrać głos i włączyć. Mamy wielu przyjaciół i partnerów po stronie białoruskiej, którzy tymi represjami są dzisiaj bardzo dotknięci. Zastanowimy się, w jaki sposób Małopolska powinna zabrać głos.

 

Czyli Małopolska pozostanie aktywna wobec tego, co dzieje się na Białorusi?

Małopolska jest bardzo aktywna w relacjach z międzynarodowymi partnerami. Zawsze staraliśmy się pomagać, zwłaszcza tam, gdzie byli Polacy.