By unknown-anonymous - Centralne Archiwum Wojskowe, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=365355
Stanisław Maczek swoją karierę wojskową rozpoczął w czasach gdy wojen światowych jeszcze się nie numerowało, ale już wtedy podzielał zdanie tych, którzy twierdzili, że siedząc w okopie jedynie zwiększa się straty w ludziach. Siła ognia i manewr - dziś rzeczy oczywiste, w latach 1918-20 wcale takimi oczywistymi nie były. Ale Maczek je widział i tak walczył - początkowo w wojnie polsko ukraińskiej, a potem polsko-bolszewickiej. Stworzył wtedy "lotną kompanię szturmową", która z braku innych pojazdów poruszała się na wozach konnych - ale i tak była szybsza niż wszystko inne co na froncie widziano.
W 1938 r. otrzymał dowództwo 10. Brygady Kawalerii, pierwszej polskiej jednostki zmotoryzowanej stanowiącej zalążek sił pancernych. Jednostki w dużej mierze prototypowej. We wrześniowym Wojsku Polskim, istniał jeszcze tylko jeden podobny oddział: Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa. Wobec niewielkiej liczby prawdziwych czołgów "pancerność" tych jednostek pozostawiała wiele do życzenia, ale przynajmniej stanowiły jakiś początek. Niestety sformowany zbyt późno i rozwijany zbyt wolno.
By No machine-readable author provided. J a1 assumed (based on copyright claims). - No machine-readable source provided. Own work assumed (based on copyright claims)., Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=701538
Swój szlak bojowy 10 Brygada rozpoczęła 1 września pod Wysoką w Beskidzie Wyspowym a potem, osłaniając flankę Armii „Kraków”, stawiała czoło całemu niemieckiemu XXIII Korpusowi Pancernemu. Pierwszym zadaniem żołnierzy Maczka było utrzymanie linii Myślenice-Dobczyce. Swój obowiązek wypełniali przez 5 dni powstrzymując marsz trzech niemieckich dywizji, w których było ponad 400 czołgów. Sami mieli ich...30. W końcu jednak Myślenice trzeba było opuścić. 6 września, Brygada walczyła z Wehrmachtem pod Nowym Wiśniczem i Bochnią. W kolejnych dniach kampanii wrześniowej, pozostając w odwodzie Armii "Małopolska", ze stratami ocenianymi przez Maczka na 60-70% stanów osłaniała wycofujące się polskie oddziały na kierunku Rzeszowa, Łańcuta i Lwowa. Mimo skrajnego wyczerpania walką, jeszcze 16 września, broniący Lwowa maczkowcy byli w stanie skutecznie zaatakować i odbić z rąk niemieckich wieś Zboiska.
Była to ostatnia walka generała Maczka na polskiej ziemi. Jak wielu innych, żołnierze Brygady skierowali się ku granicy. Jeszcze dwukrotnie potem Stanisław Maczek odtwarzał swoją jednostkę - najpierw we Francji, potem w Wielkiej Brytanii, a napiękniejsze karty wciąż były jeszcze przed nim. Ale do Polski już nigdy nie wrócił. Zmarł w wieku 102 lat w Edynburgu.