-
Kraków potrzebuje systemowych rozwiązań — brak możliwości wykonania obdukcji w weekendy to realny problem dla ofiar.
-
Przemoc psychiczna jest najtrudniejsza do udowodnienia i najboleśniejsza w skutkach.
-
System prawny często wtórnie krzywdzi ofiary poprzez brak empatii i niewiarę.
-
Sprawcy przemocy mogą się zmienić — potrzebują terapii, wsparcia i edukacji emocjonalnej.
-
Przemoc nie jest nieuchronna — można ją zatrzymać po obu stronach, jeśli pojawi się świadomość i gotowość do pracy nad sobą.
- A
- A
- A
„Przemoc to nie moc". Kraków bez obdukcji w weekendy – ofiary zostają same
Statystyki mówią, że aż 80 proc. przypadków przemocy zdarza się między piątkowym wieczorem a poniedziałkowym porankiem. To te kilkadziesiąt godzin, kiedy ofiara przemocy nie ma szans na poddanie się obdukcji lekarskiej, ponieważ jedyna w Krakowie placówka medycyny sądowej funkcjonuje od poniedziałku do piątku. Między innymi o tym rozmawialiśmy w Radiu Kraków z Iwoną Anną Wiśniewską, psychoterapeutką.Przemoc nie idzie na urlop
Rada Miasta Krakowa przyjęła rezolucję wzywającą prezydenta do wprowadzenia możliwości wykonywania obdukcji w weekendy. Dziś w mieście działa tylko jedna placówka medycyny sądowej, czynna wyłącznie w dni powszednie. Tymczasem — jak podkreślają autorzy rezolucji — aż 80 proc. przypadków przemocy w domach ma miejsce między piątkowym wieczorem a poniedziałkowym porankiem.
Iwona Anna Wiśniewska zaznacza jednak, że statystyki nie pokazują całej prawdy. Przemoc nie ma kalendarza:
Do przemocy dochodzi każdego dnia. W weekendy częściej, bo jesteśmy razem w domu, w jednym miejscu. Dom, który powinien być azylem, staje się ringiem do walki.
Ekspertka podkreśla, że brak weekendowych obdukcji to poważne utrudnienie, ale ofiary mają też inne możliwości. Wystarczy udać się do lekarza rodzinnego, na SOR, a nawet do stomatologa – każdy z nich może wystawić zaświadczenie o obrażeniach. Takie dokumenty mają znaczenie dowodowe, o ile są sporządzone starannie i jak najszybciej po zdarzeniu.
Problem w tym, że w praktyce osoby doznające przemocy często nie wiedzą o tej możliwości – albo nie są w stanie z niej skorzystać.
Proszę mi wierzyć, że dla osoby doznającej przemocy to ostatnia rzecz, o której myśli. Ma nadszarpniętą godność i poczucie sprawczości, często walczy o przetrwanie. Szukanie biegłego lekarza to wtedy luksus
- tłumaczy Wiśniewska.
Statystyki swoje, życie swoje – niewidzialna przemoc psychiczna
Z danych GUS wynika, że liczba zgłoszeń przemocy domowej w ostatniej dekadzie spadła o 17 procent. Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli mówi coś zupełnie odwrotnego: skala agresji w relacjach domowych rośnie. Kto ma rację?
Wiśniewska nie ma wątpliwości: NIK. Jej zdaniem spadek w statystykach to złudzenie, wynikające z faktu, że ogromna część ofiar w ogóle nie zgłasza przemocy. Zwłaszcza tej, której nie widać na pierwszy rzut oka.
Coraz więcej osób doświadcza przemocy psychicznej. To wyzwiska, kontrolowanie, grożenie, wyśmiewanie, poniżanie. Sińce znikają, ale słowa zostają. To, co dzieje się w psychice, trwa latami
- opowiada psychoterapeutka.
Wiśniewska przywołuje własne obserwacje: wśród ponad setki badanych przez nią osób doznających przemocy, żadna nie wskazała przemocy fizycznej jako najgorszej. Najboleśniejsza jest ta niewidzialna — psychiczna i seksualna. To właśnie ona rozbija poczucie własnej wartości, podcina przekonanie, że „jestem coś wart”. Dlatego – tłumaczy – nie można ufać samym liczbom:
W przemocy nie ma równowagi sił. To nie konflikt, tylko dominacja. A wiele osób myli jedno z drugim, tłumacząc sobie, że tak po prostu wygląda życie.
W sądzie po raz drugi – o wtórnej wiktymizacji
Nawet jeśli ofiara przemocy zdecyduje się zgłosić sprawę, często napotyka mur - procedur, braku empatii i wątpliwości co do jej wiarygodności.
Jak mówi Wiśniewska, to doświadczenie bywa równie bolesne jak sama przemoc:
To, czego doznają ofiary przemocy w sądzie, to kolejna wiktymizacja. Niewierzenie, podważanie, uwagi:"nie wygląda na ofiarę". Adwokaci sprawców działają manipulacyjnie, więc ofiary się wycofują.
System, który miał pomagać, nierzadko pogłębia krzywdę. Psychoterapeutka podkreśla, że większość osób uwikłanych w przemoc nie szuka odwetu – one po prostu chcą, by ktoś uznał prawdę o tym, co się wydarzyło.
Nie chodzi o to, żeby ktoś poszedł siedzieć. Chodzi o to, żeby uznano, że przemoc jest przestępstwem. Nikt nie ma prawa mnie bić, kontrolować, poniżać
- przekonuje gościni Radia Kraków.
Przemoc to nie moc – pomoc także dla sprawców
W debacie publicznej temat sprawców przemocy pojawia się rzadko i zwykle w kontekście kary.
Wiśniewska przypomina, że są też programy korekcyjno-edukacyjne, które uczą kontrolowania emocji i rozładowywania napięcia bez przemocy:
Przemoc to nie moc. Im bardziej ktoś jest agresywny, tym bardziej nie radzi sobie z emocjami. Ale można się tego nauczyć – krok po kroku
Według terapeutki, wielu sprawców wcale nie chce być agresywnych. Nie wiedzą jednak, jak inaczej reagować. Terapia pozwala im zobaczyć, że przemoc nie jest przejawem siły, lecz bezradności:
Wyrządzając krzywdę innej osobie, wyrządzam krzywdę sobie. Nasz mózg jest neuroplastyczny – można zmienić schematy zachowań w każdym wieku. Trzeba tylko chcieć.
Wiśniewska zauważa, że niemal każdy z nas był kiedyś świadkiem, ofiarą lub sprawcą przemocy – choćby symbolicznej. Najważniejsze, by umieć to rozpoznać i się zatrzymać.
Każdy z nas kogoś zranił. Ale można powiedzieć: dość. Przemoc to zło, które można zatrzymać. I ofiara, i sprawca mogą zacząć życie od nowa
- mówi rozmówczyni.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
20:51
Poezja w piosenkach czyli autobiograficzna opowieść Michała Zabłockiego
-
20:26
Łączy ich pamięć. Wolontariusze na cmentarzach
-
18:30
Płk Marcin Siudziński II Zastępcą Dowódcy WOT
-
17:00
Chaos, stworzenie świata i koncepcja miłosierdzia. Religia Babilonu | dr A. Kubiak-Schneider
-
16:14
Mała toaletka, wielka zmiana! Pomysły na stylowe i praktyczne aranżacje
-
16:10
Spór o nadbudowę na osiedlu Teatralnym w Krakowie wraca
-
15:32
„Przemoc to nie moc". Kraków bez obdukcji w weekendy – ofiary zostają same
-
15:23
Przekazanie wyprawek dla szpitala w Nowym Sączu
-
15:09
Posadzili tulipany dla tarnowskiego hospicjum Via Spei
-
14:47
Sprzątanie cmentarza wojskowego w Łużnej
-
14:15
Staff. Pięć linii, pięć osób i mnóstwo muzycznej chemii
-
14:03
Kryzys w krakowskim schronisku. Pracownicy chcą podwyżek, KTOZ odpowiada: "Nie stać nas"
-
14:00
Gdzie dzwonić, gdy w Krakowie coś nie działa?