„Przyjaźń, która coraz bardziej się rozognia”
Justyna Paluch od lat związana jest z parafią św. Mikołaja.
– „Nazywam się Justyna Paluch, ale bardzo często od 15 lat przedstawiam się: Justyna od świętego Mikołaja” – mówiła na antenie.
Wszystko zaczęło się od pracy w kancelarii parafii, do której trafiła dzięki swojej profesor, Katarzynie Dybeł. Z czasem – także przez osobiste doświadczenia, w tym chorobę ojca – coraz bardziej zagłębiała się w historię i kult świętego.
Gdy jej tata ciężko zachorował, zaczęła interesować się tzw. manną – substancją wydobywającą się z relikwii św. Mikołaja w Bari.
Z ciała świętego Mikołaja wydobywa się manna już prawie 1700 lat. Ludzie doznawali dzięki niej niesłychanych uzdrowień
– wyjaśniała.
Kim był św. Mikołaj? „Prawdziwy, historyczny biskup, a nie postać baśniowa”
Justyna przypomniała, że Mikołaj urodził się prawdopodobnie około 260 roku w Patarze, a nie – jak powtarza się czasem – w Mirze.
Nie zachowało się wiele szczegółów o jego życiu, bo nie był męczennikiem, a żywoty osób świeckich wczesnego Kościoła rzadko spisywano.
Najstarsze opisy jego życia powstają dopiero od VIII wieku i pochodzą m.in. od Andrzeja z Krety, Michała Archimandryty czy Jakuba z Voraginy, autora „Złotej Legendy”.
Co ważne – jak podkreśliła Justyna – współcześni dominikanie z Bari od lat prowadzą prace nad „oczyszczeniem” historii świętego z elementów niezweryfikowanych. To, o czym opowiada, pochodzi z potwierdzonych źródeł.
Badania kości z XX wieku. „Wiemy, jak wyglądał”
W latach 50. XX wieku szczegółowo przebadano relikwie świętego.
– „Święty Mikołaj był szczupły, ważył około 60 kilogramów, był średniego wzrostu. Żywił się jarzynami” – wyjaśniała Justyna.
Badania potwierdziły, że przez długi czas był przetrzymywany w wilgotnym, ciemnym miejscu.
– „Nawet miał złamany nos. Do końca życia cierpiał na chroniczne bóle głowy, miał zapalenie stawów kręgosłupa i miednicy. Świetnie rozumiał osoby chore” – dodała.
Trzy złote kule. Skąd wziął się zwyczaj obdarowywania?
Najbardziej znaną historię o św. Mikołaju Justyna opowiedziała w wersji wiernej źródłom: historia dotyczy trzech córek zubożałego sąsiada.
Gdy ojciec rozważał, by córki zdobyły pieniądze na posag przez prostytucję, Mikołaj – nie chcąc rozgłosu – w nocy wrzucił przez okno sakiewkę złota. Uczynił to trzy razy:
– „Chciał pozostać anonimowy. Niech nie wie lewica, co czyni prawica”.
Ojciec jednak odkrył dobroczyńcę i opowiedział historię dalej.
Pamiątką tego czynu są trzy złote kule – najważniejszy atrybut św. Mikołaja w ikonografii.
Jak został biskupem? „Pan Bóg wybiera spektakularnie”
Po śmierci biskupa Miry miejscowi duchowni nie mogli zdecydować, kto powinien zostać jego następcą. Jeden z nich – po modlitwie i poście – miał usłyszeć, że biskupem zostanie ten, kto pierwszy przyjdzie o porze jutrzni do kościoła i będzie miał na imię Mikołaj. „Pierwszym, który przestąpił próg kościoła, był nasz gorliwy Mikołaj” – opowiadała Justyna.
Natychmiast go wskazano, a święcenia odbyły się w przyspieszonej, ale obowiązującej formie.
Cudotwórca. „Dokonywał cudów takich, jak sam Chrystus”
Przydomek Taumaturg, czyli cudotwórca, nie jest przypadkowy. W żywotach świętego opisano m.in.:
-
rozmnożenie chleba,
-
uciszenie burzy,
-
wskrzeszenia,
-
pomoc podczas klęski głodu.
Justyna szczegółowo opisała cuda związane ze zdobyciem zboża, dzięki którym lud w Mirze przetrwał dwa lata głodu. Na pamiątkę jednego z tych wydarzeń w Bari 9 maja rozdaje się taralli – chlebek św. Mikołaja. Ten zwyczaj od dwóch lat praktykuje również parafia św. Mikołaja w Krakowie.
Patron nie tylko dzieci. „On nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać”
Wbrew współczesnemu, mocno skomercjalizowanemu wizerunkowi, św. Mikołaj miał bardzo silny charakter.
– „Mikołaj to chodząca dobroć i hojność, ale też sprawiedliwość. Nie ma z nim żartów” – podkreślała Justyna.
Jego patronaty obejmują m.in. dzieci, panny, bezdzietne małżeństwa, piekarzy, żeglarzy, adwokatów, naukowców, jeńców i więźniów. W Krakowie szczególnym śladem jego kultu jest skrzynka św. Mikołaja, założona w 1588 roku przez ks. Piotra Skargę – na posagi dla ubogich dziewcząt.
Muzyka dla świętego i pomoc dla chorych
W audycji przypomniano także niezwykłą płytę „Dalecy czy bliscy. Communio Sanctorum”, nagraną w kościele św. Mikołaja m.in. przez Iwonę Sochę i Marka Bałatę.
Muzycy nagrali tę płytę zupełnie za darmo. Cały dochód był przeznaczony na rehabilitację młodej skrzypaczki Pauliny Bujok
– mówiła Justyna Paluch.
Nagrania powstawały nocą, przy wsparciu proboszcza parafii.
Odpust i wydarzenia w parafii św. Mikołaja
W rozmowie przypomniano o trwającym odpuście.
7 grudnia:
-
11.30 – msza święta dla dzieci,
-
po niej – rozstrzygnięcie konkursu plastycznego o św. Mikołaju, zainicjowanego przez ks. Mateusza Zbroję,
-
a następnie – spektakl Wielickiego Teatru Eden, opowiadający prawdziwą historię świętego.
„Jest wśród nas”
Lidia Jazgar – obchodząca 6 grudnia urodziny – podkreśliła, jak bliski jest jej patron dnia narodzin.
– „Patrzę cały czas do góry, ale wcale nie wiadomo, czy jest tu u góry, czy gdzieś tutaj. Myślę, że wśród nas”.
To przekonanie Justyna podziela:
– „To potężny patron. On naprawdę pomaga zwyciężać to, co w nas niskie i podłe”.