Zdjęcie ilustracyjne/Fot. pexels
Osiem godzin snu wystarczy? Czym właściwie jest bezsenność?
Sztuczny rytm narzucony przez szkołę i pracę często koliduje z naszym wewnętrznym chronotypem. Jedni z natury kładą się spać wcześnie, inni funkcjonują lepiej późnym wieczorem. Tymczasem system edukacyjny czy zawodowy wymaga od wszystkich wstawania o tej samej porze.
Czy osiem godzin snu jest dla nas naturalne? Nie jest, ponieważ naturalnie dla większości populacji to między siedem a dziewięć godzin. I już mamy pewną rozbieżność. Pojawiają się też różnice indywidualne w kwestii chronotypu, czyli część osób potrzebuje położyć się spać wcześniej, część trochę później. Jeżeli pracujemy w systemie, który nie jest dopasowany do naszego organizmu, to ryzyko pojawienia się problemów ze snem jest większe – mówi Damian Przybycień.
Bezsenność to nie tylko brak snu. Definiuje się ją jako trudności z zasypianiem, częste wybudzenia w nocy i brak możliwości ponownego zaśnięcia. Kluczowe są jednak konsekwencje w ciągu dnia: pogorszona koncentracja, zmęczenie, drażliwość.
Osoba zdrowa kładzie głowę na poduszkę i zasypia. Osoba z bezsennością zaczyna się zastanawiać: Jak właściwie się zasypia? Ile to jeszcze będzie trwać? To jest ten moment, w którym pojawia się problem – wyjaśnia Damian Przybycień.
(cała rozmowa do posłuchania)
Damian Przybycień/fot. Aneta Hudzik
Zdrowe zasypianie powinno zajmować od 10 do 15 minut. Jeżeli trwa dłużej, warto przyjrzeć się swoim nawykom. Najczęstsze błędy to korzystanie z telefonu w łóżku, intensywne światło LED w sypialni czy brak chwili relaksu przed snem. Warto wymienić białe światło żarówki na ciepłe. Co stworzy spokojną rutynę wieczorną. Zdarza się, że problemy ze snem mają źródło w relacji, np. przez chrapanie.
Najważniejsza jest otwarta rozmowa, najlepiej w ciągu dnia, a nie w emocjach w nocy. Jeśli problemem jest chrapanie, konieczna bywa konsultacja lekarska – mówi Damian Przybycień.
Kiedy bezsenność wymaga specjalisty?
Nie każda nieprzespana noc to od razu zaburzenie snu. Jeśli jednak trudności utrzymują się i wpływają na codzienne funkcjonowanie, warto sięgnąć po profesjonalną pomoc. Najskuteczniejszą metodą leczenia – zgodnie z rekomendacjami międzynarodowych towarzystw badań nad snem – jest terapia poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I). Może ją prowadzić psycholog, lekarz czy pielęgniarka, o ile przeszli odpowiednie szkolenie. Leki powinny być jedynie wsparciem doraźnym.
Medycyna snu w naszym kraju dopiero raczkuje, ale rozwija się dynamicznie, powstają nowe ośrodki i szkolenia. Na razie w dużej mierze kształcimy się sami poprzez organizację sympozjów, badania czy kontakt z zagranicznymi ośrodkami – mówi Damian Przybycień.
Najprostsza rzecz, którą możemy zrobić już dziś, to ograniczyć ekspozycję na światło niebieskie – zarówno z ekranów, jak i żarówek LED. I dać sobie chwilę spokoju przed snem. To mały krok, który robi ogromną różnicę. Sen nie jest luksusem, lecz podstawą zdrowia. Świadome podejście do higieny snu i sięgnięcie po pomoc specjalisty, gdy pojawiają się trudności, to inwestycja, by poprawić swoją koncentrację i nastrój.