- A
- A
- A
Nie ma czegoś takiego jak grochówka wojskowa
- Dieta żołnierza na froncie miała być przede wszystkim kaloryczna. Ale już oferta kantyn oficerskich w okresie międzywojnia to przykład kuchni wykwintnej dla najbardziej wybrednych – o wojskowej kuchni w okresie dwudziestolecia międzywojennego opowiada nam Leszek Kawa – kucharz i współautor (wraz z dr Krzysztofem Mroczkowskim) książki „Wojna widziana od kuchni i kuchnia na wojnie”
Autor:
Sylwia Paszkowska
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
15:11
Skąd się wzięło stado dzików na autostradzie A4?
-
14:44
Troje do pary - o co chodzi w sakramencie małżeństwa
-
14:42
Nowy Targ. Zranił nożem znajomego, znęcał się nad bratem, dostał zarzuty
-
14:26
Zabił źrebię, by skrócić jego cierpienie. Teraz stanie przed sądem
-
14:23
Medale św. Krzysztofa przyznane - profesor historii, flisak, samorządowiec
-
14:22
"Nie przejmuj się". Jak realnie pomóc dziecku?
-
13:19
Architektura, która daje schronienie
-
13:11
Wieczysta gra o powrót na podium. TRANSMISJA
-
13:10
Aleja Słowackiego do zmiany? Mieszkańcy i aktywiści chcą przywrócić ulicy życie
-
12:10
Konwencje KO i PiS: "polityczna melodia bez nowości"
-
10:10
Architektura, która daje schronienie
-
10:10
Trollheim – norweska seria książek, która podbija serca młodych czytelników
-
11:38
„Zamach na papieża” bez papieża – czyli „Psy 4”?