- A
- A
- A
Najpierw była świetna dzielnica ze świetnymi ludźmi, a dopiero potem fundacja
Rok temu, kiedy do Krakowa zaczęły napływać kolejne fale uchodźców z Ukrainy, postanowiły zacząć działać. Kiedy opadła już pierwsza fala pospolitego ruszenia, stwierdziły, że można z tego zrywu uczynić coś trwalszego i założyły fundację Kocham Dębniki, która obchodzi właśnie swoje pierwsze urodziny. O przyjaźni, dobrym sąsiedztwie i radości pomagania opowiedziały Sylwii Paszkowskiej Łucja Malec-Kornajew, Olga Lany i prezeska fundacji Olga Piasecka-Nieć.
Autor:
Sylwia Paszkowska
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
22:00
Czy powinniśmy cenzurować „Mikołajka”?
-
20:04
IMGW ostrzega przed marznącymi opadami, oblodzeniem i intensywnymi opadami śniegu
-
19:47
Andrzej Betlej jedynym kandydatem w drugim etapie konkursu na dyrektora Zamku na Wawelu
-
19:41
Rodzice, inwestujcie w przyjaźnie waszych dzieci
-
19:36
Zmarł Wiktor Pysz
-
19:09
Drugiego takiego ze świecą szukać
-
18:51
Szymon Makuch: „Relacja z ojcem była bolesna, ale nauczyła mnie, jak walczyć o siebie”
-
18:20
Czy czeka nas kościelne Me Too?
-
18:17
Szymon Makuch: „Relacja z ojcem była bolesna, ale nauczyła mnie, jak walczyć o siebie”