- A
- A
- A
Najpierw była świetna dzielnica ze świetnymi ludźmi, a dopiero potem fundacja
Rok temu, kiedy do Krakowa zaczęły napływać kolejne fale uchodźców z Ukrainy, postanowiły zacząć działać. Kiedy opadła już pierwsza fala pospolitego ruszenia, stwierdziły, że można z tego zrywu uczynić coś trwalszego i założyły fundację Kocham Dębniki, która obchodzi właśnie swoje pierwsze urodziny. O przyjaźni, dobrym sąsiedztwie i radości pomagania opowiedziały Sylwii Paszkowskiej Łucja Malec-Kornajew, Olga Lany i prezeska fundacji Olga Piasecka-Nieć.
Autor:
Sylwia Paszkowska
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
21:55
Prognozy nie są optymistyczne. Wciąż może intensywnie padać
-
20:01
Złota "główka" Virgila Ghity dała wygraną Cracovii!
-
19:53
Studzienki nie wyrabiały. Fotorelacja m.in. z krakowskich Azorów
-
19:03
Zanim wybierzesz się w podróż pociągiem, sprawdź komunikaty
-
18:24
Rekordowy Lindvik wygrał konkurs w Wiśle
-
18:07
Auto dachowało na Zakopiance. Ranne zostały cztery osoby
-
17:23
Szturm kibiców pod stadionem Cracovii
-
16:33
Kraków: woda wdarła się do szpitala im. Żeromskiego. Sytuację już opanowano
-
15:53
Ulica Prądnicka w Krakowie pod wodą
-
15:37
Zalane ulice i chodniki - niż Boris nad Krakowem
-
15:23
Małopolscy politycy krytycznie o kontrowersyjnej decyzji wojewody