Jak się do pani zwracać?

Poproszę zastępczyni bądź wiceprezydentka.

Chciałbym przedstawić zakres pani obowiązków. Będzie się pani zajmowała ważnymi gałęziami. Będą to?

Będzie to edukacja, polityka społeczna i zdrowie, i mieszkalnictwo. Oczywiście edukacja jest wyzwaniem dla wszystkich samorządów. Też jest wyzwaniem dla nowej pani minister. Rzeczywiście potrzebuj ona zmian. Jako samorządy jesteśmy w takiej sytuacji, że nie do końca się nam spina subwencja z państwa na oświatę więc. To jest taki obszar, w którym zawsze brakuje pieniędzy. Ja się bardzo cieszę, że sytuacja nauczycieli się poprawia. Tu jest dużo wyzwań, ale też chciałabym bardzo postawić na dialog z nauczycielami, bo to nauczyciel jest tą osobą, która zostaje z naszymi dziećmi i to on ma na nie wpływ, więc zależy mi na tym, żeby to była osoba zmotywowana, wykonywała tę pracę z pasji. Muszę powiedzieć, że ja zaczęłam pracę, już taką pracę-robotę, bo jest bardzo dużo rzeczy do zrobienia, w piątek i udało mi się wtedy spotkać z dyrekcją Wydziału Edukacji i z prezesem małopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. W środę jesteśmy umówieni także z krakowskimi oddziałami ZNP.

To szybko przeszła pani do dzieła.

Muszę powiedzieć, że to jest moja domena.

Skoro pani zajmuje się tematami mieszkalnictwa, to pewnie wie, że niełatwo jest się zatrzymać w Krakowie. Jest pani bardziej mieszkanką Krakowa czy Sopotu?
Teraz jestem mieszkanką Krakowa. Ja w ogóle pochodzę z małej kaszubskiej wioski, więc mam taką trochę nomadyczną. Historię, bo oczywiście na studia przyjechałam do Gdańska i tam studiowałam i pracowałam ponad 12 lat. Potem miałam też kilka lat pracy i mieszkania w Warszawie i wróciłam rzeczywiście do Trójmiasta. Zostałam zaproszona do współpracy właśnie w Urzędzie Miasta Sopotu, świetnym urzędzie w świetnym mieście, bardzo dobrze też zarządzanym, które też ma jeśli chodzi o mieszkalnictwo dość podobne problemy co Kraków, tyle że to jest mniejsza skala.

Które tematy i problemy chce pani podejmować w pierwszej kolejności?

Jestem na takim etapie spotkań i diagnozowania. Mamy takie założenie z panem prezydentem, żeby przyjrzeć się temu, co działa, jak działa, zaproponować jakieś rozwiązania. Bardzo się cieszę, bo bardzo dobrze jest widziane spojrzenie z zewnątrz. Słyszę, że to moje spojrzenie z zewnątrz jest też atutem dla wielu osób.

Popatrzmy teraz do internetu. Zacytuję: „Rada Miejska Nowej Lewicy w Krakowie podejmuje decyzję o wycofaniu poparcia dla koalicji z klubem Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Krakowa” - poinformowała w czwartek wieczorem krakowska Nowa Lewica na platformie X. to reakcja emocjonalna, czy to zapowiada jakieś problemy w pani pracy?

Liczę, że nie, ponieważ uważam, że polityka partyjna nie powinna mieć wpływu na politykę miejską. To był czwartek, trzeba przyznać, że w polityce te sprawy być może troszeczkę burzliwe przychodzą, potem się rozwiązują i trwają też niedługo. Z tego co wiem nastroje już są dużo lepsze, jest dużo większa otwartość.