Przemoc psychiczna często idzie w parze z przemocą ekonomiczną. Ostatnio coraz więcej mówi się o kobietach więzionych w złotych klatkach. Maja piękny dom, samochód, ogród, dzieci chodzą do prywatnych szkół, ale one nie mogą nawet samodzielnie zdecydować co chcą kupić na obiad. Zakupy robi mąż i tylko on zarabia. Albo wymaga dostarczenia paragonów za każdy zakup. Pod artykułami na temat przemocy można też znaleźć sporo emocjonalnych wpisów panów, którzy ostro protestowali przeciwko traktowaniu mężczyzn jako wyłącznych sprawców przemocy. Pisali o swoich kolegach-ofiarach żon lub partnerek, które stosowały bezwzględną przemoc psychiczną - np. ciągle krytykowały, wyśmiewały zainteresowania lub zbyt niskie zarobki lub kwalifikacje.
Przemoc nie jest udziałem tylko przedstawicieli nizin społecznych. Zdarza się, że im ktoś bardziej wykształcony, tym sprytniej potrafi ukryć zachowania przemocowe. Ewa Szkurłat rozmawia z Klaudią Czapkiewicz-Ziółek z Fundacji 3-4 Start i Renatą Borysiak - psychoterapeutką.