Maturę z matematyki zdawała pięć razy, by móc studiować dziennikarstwo i komunikację społeczną. By nie tracić czasu uczyła się w szkole florystycznej, a w wolnym czasie ćwiczy wioślarstwo i taniec na wózku. Grała w teatrze i ma zamiar rozwijać swój talent wokalny. To wszystko możliwe dzięki uporowi, wsparciu najbliższych i wierze w Boga. Choć nie zawsze było łatwo, bo wie, co to samotność, wykluczenie z grupy rówieśniczej i hejt.

O słodko-gorzkim życiu Katarzyna Książek w rozmowie z Marzeną Florkowską.