Koncert, który jest spełnieniem marzeń
Jest to koncert moich wiecznie spełniających się marzeń – mówi Joanna Słowińska.
4 listopada w siedzibie Radia Kraków odbędzie się koncert, który dla Joanny Słowińskiej jest nie tylko artystycznym wydarzeniem, ale także duchową podróżą przez muzykę jednego z największych polskich kompozytorów – Zygmunta Koniecznego.
Zygmunt Konieczny jest wielkim kompozytorem. Ciągle śpiewam jego utwory, od lat, i wciąż odkrywam nowe warstwy, nowe znaczenia w tej muzyce i w tych samych pieśniach – mówi Joanna Słowińska.
Tym razem koncert ma mieć odsłonę kameralną, z piękną niespodzianką. Wystąpią z nią uczestnicy jej cotygodniowych spotkań śpiewaczych w Strefie Nowej w Krakowie, ludzie, którzy przychodzą po prostu, by śpiewać. Pojawi się także Stanisław Słowiński Quartet. – "Kiedy gram z orkiestrą, muzyka otwiera dużą przestrzeń, ale kiedy gramy kameralnie, przestrzeń jest jeszcze większa. Bo jest więcej ciszy, więcej czasu. To wyjątkowe i piękne" – dodaje Joanna Słowińska.
Jak to się zaczęło?
Historia współpracy Joanny Słowińskiej z Zygmuntem Koniecznym zaczęła się nietypowo. Na krakowskim Rynku, podczas Festiwalu Rozstaje, młoda artystka słuchała w deszczu koncertu. Zastępowała na chwilę sprzedawcę płyt, gdy podszedł do niej nieznajomy mężczyzna i zapytał, czy nie chciałaby zaśpiewać bardziej literackiej piosenki.
Im jestem starsza i im dłużej opowiadam tę historię, tym bardziej się zawstydzam. Zastąpiłam na chwilę sprzedawcę płyt, stałam i słuchałam muzyki. Podszedł do mnie człowiek, którego nie rozpoznałam i zapytał, czy nie byłabym zainteresowana zaśpiewaniem bardziej literackiej piosenki. Odpowiedziałam mu: "Proszę pana, nie. Bo mnie nie nic interesuje poza muzyką ludową" – mówi Joanna Słowińska.
Nie miała pojęcia, że rozmawia z Zygmuntem Koniecznym. Dopiero po pewnym czasie odebrała telefon z Teatru Słowackiego.
(cała rozmowa do posłuchania)