Polityka strachu o suwerenność. Dlaczego Polacy wciąż obawiają się utraty państwowości?
Dr Jarosław Kuisz, historyk prawa i redaktor naczelny „Kultury Liberalnej”, mówi o polskiej polityce przez pryzmat pojęcia posttraumatycznej suwerenności. Zwraca uwagę, że lęk przed utratą suwerenności stanowi fundament polskiej tożsamości politycznej. Politycy chętnie sięgają po ten motyw, szczególnie w sytuacjach, gdy nie mają realnych rozwiązań do zaproponowania. Wykorzystują zakorzenione w społeczeństwie lęki, odwołując się do dobrze znanych historycznych narracji.
Jeżeli politycy nie mają nic do zaoferowania, to uderzają w te nuty, które Polacy znają, które są rdzeniem polskości. Tak się składa, że w ostatnim czasie miałem wielokrotnie okazję przejeżdżać przez granicę polsko-niemiecką wielokrotnie i proszę mi wierzyć, że tam realnie się nic nie dzieje. Nie mówię o tych bojówkach i osobach, które organizują happeningi dla rozgłosu w mediach społecznościowych. Problem migracyjny, który się próbuje diagnozować, to są wymysły i banialuki – komentuje historyk.
Czytaj także: Granice, migranci i rynek pracy. Czy antyimigracyjna polityka Polski ma sens?
Polskie państwo jak „karton i dykta”? Strach, który kształtuje politykę
Zdaniem gościa Radia Kraków podstawowym mechanizmem polskiej polityki pozostaje przekonanie, że nie wolno dopuścić do wymazania Polski z mapy. Lęk o państwowość jest głęboko zakorzeniony i uzasadniony przez historię, jednak jego nadmierne wykorzystywanie prowadzi do manipulacji.
Niepokoje są uzasadnione, jednakże – choćby w sprawie tych granic – to są rozdęte medialne historie do granic nieprzyzwoitości. Chodzi o to, żeby nie dawać się wodzić za nos, ale jednocześnie rozumieć, że ten nerw strachu o suwerenność, który naciskają politycy jest czymś prawdziwym – tłumaczy dr Jarosław Kuisz.
Dr Kuisz zwraca uwagę, że mimo ogromnego rozwoju gospodarczego i sukcesów ostatnich dekad, Polacy nadal postrzegają swoje państwo jako kruche i zagrożone. Przyrównuje to do sytuacji osoby, która z dnia na dzień wzbogaca się na loterii, ale wciąż nie potrafi odnaleźć się w tej rzeczywistości, uwierzyć w swój sukces.
W zachodnioeuropejskich kręgach politycznych, dyplomatycznych, publicystycznych, Polska stanowi wzór kraju, w którym trwa walka o demokrację, można w tej walce zwyciężać. PKB rośnie. Warszawa, Kraków, inne miasta wyglądają czyściej niż niejedna stolica zachodnioeuropejska. Jest to jednak przerażające i warto się nad tym zastanowić, że w polskiej polityce wygrywają ci, którzy mówią, że cały czas państwo jest z kartonu i z dykty – ocenia gość audycji.
Targowica, zdrada i polityczna manipulacja. Dlaczego te pojęcia wciąż wracają?
Istotnym elementem polskiej kultury politycznej pozostaje także pojęcie zdrady, której symbolem jest Targowica. To właśnie zdrada, utożsamiana z możliwością utraty niepodległości, jest często przywoływana w debacie publicznej. Dr Kuisz mówi tak: „A ponieważ taka zdrada się zdarzyła, później możemy jeszcze wiele postaci wymienić, które są w takim łańcuchu Targowicy, to ten strach o suwerenność, szukanie zdrajców są wręcz bliźniaczymi tworami w polskiej polityce”.
Strach przed utratą suwerenności pełni również funkcję spajającą społeczeństwo. Dr Kuisz podkreśla, że nawet zmiany pokoleniowe i wzrost zamożności nie zdołały całkowicie wymazać traumy historycznej. Przekonanie o kruchości państwa wynika z doświadczeń rozbiorów, wojen i upadków, które na trwałe wpisały się w polską tożsamość.
„To nasze PTSD suwerennościowe” – mówi i apeluje:
„Nie dajmy sobą manipulować w taki sposób, że ktoś naciska na prawdziwą traumę tylko po to, żeby nas w naszej łatwowierności zaprowadzić tam, gdzie on by chciał”.
Polecamy: Nowe Idee: „Dostatek” – czy państwo jeszcze potrafi zapewnić dobrobyt?
Młodzi politycy, stare schematy. Polska polityka wciąż zakładnikiem przeszłości
Historyk podkreśla, że młode pokolenia polityków również ulegają tym samym mechanizmom. Mimo nowoczesnego wizerunku, powielają stare schematy myślowe, które od dekad dominują w polskiej polityce.
„Młodzi politycy wchodzą do gry politycznej i nawet jeśli wyglądają, jak najnowsze modele komputerów politycznych, to zasysają stare oprogramowanie” – porównuje.
W opinii naszego gościa Polska, mimo 35 lat niepodległości, nadal nie potrafi wypracować nowego modelu postrzegania państwa, który byłby adekwatny do obecnej rzeczywistości. Polityczna debata wciąż koncentruje się na tych samych lękach, które kształtowały polską historię od stuleci.