- A
- A
- A
Ghosting, gaslighting, lovebombing - nowe spojrzenie na zachowania w relacjach
Brak komunikatu - to też komunikat. To zdanie łączy się z ghostingiem. Ghosting to zjawisko polegające na nagłym zakończeniu relacji z inną osobą, bez wyraźnego pożegnania lub wyjaśnienia. Oznacza to, że jedna osoba przestaje odpowiadać na wiadomości, nie odbiera telefonów, nie przychodzi na spotkania. Dlaczego to robi? Jak czuje się osoba zghostowana? Czym ghosting różni się od gaslightingu, lovebombingu, czy zoombingu? Rozmawiają Wioletta Gawlik i Marcin Szafrański.Czym jest ghosting?
- Jest to termin, który wywodzi się raczej z języka internetowego. Powstał zupełnie spontanicznie do opisu współczesnych zjawisk dotyczących przede wszystkim randkowania. W tym momencie zakorzenił się i jest używany w bardzo różnych kontekstach. Jestem zwolennikiem wprowadzania nowych terminów. Im więcej różnych słów możemy użyć na opisanie zjawisk, tym lepiej. Oczywiście, zawsze powstaje pytanie, czy ich nie nadużywamy i czy nie są czasem prostymi wytrychami do rzeczywistości. Czym jest ghosting? Ghosting jest znikaniem z relacji. Często dosyć gwałtownym, nagłym odcięciem się, nieodpowiadaniem na wiadomości, nie podtrzymywaniem kontaktu, co w sytuacji zaangażowania emocjonalnego jest bardzo dotkliwe i bolesne.
Czy to zjawisko istniało od zawsze, a teraz jedynie pojęcie ghostingu się pojawiło?
- Myślę, że większość zjawisk, o których dzisiaj sobie porozmawiamy, istniało być może od zawsze, tego nie jestem w stanie powiedzieć, ale tak sobie wyobrażam. Nasza natura aż tak bardzo się nie zmienia. To pojęcie zostało teraz uwypuklone, po pierwsze dlatego, że łatwiej jest popularyzować różnego rodzaju terminy, po drugie ze względu na to, że przenosimy często naszą aktywność z randkowaniem, z nawiązywaniem znajomości, przyjaźni - do internetu.
Czasy i kultura to czynniki, które sprzyjają ghostingowi?
- Czasy dzisiejsze i szybki sposób poznawania kogoś przez internet bardzo służą ghostingowi. Zjawisko nie jest w ogóle nowe. To na pewno istniało i przykładów tego na pewno można by było mnożyć. Jeżeli mówisz o kulturze, to widoczna jest zmiana polegająca na tym, że jesteśmy coraz bardziej przyzwyczajeni do tego, że komunikacja powinna być natychmiastowa albo odbywająca się w krótkim czasie, że powinna być intensywna. Jeżeli ktoś kiedyś zniknął na dwa dni, to nie było być może strasznej tragedii, bo możliwe, że nie ma zasięgu, nie ma dostępu do telefonu, możliwości napisania listu i list może iść tydzień. Wtedy była zupełnie inna dynamika. Teraz, jeżeli piszemy do kogoś wiadomość, z niepokojem wpatrujemy się w ekran, czy odpowiedź już nadeszła. W związku z czym, jeżeli tej komunikacji nie ma, jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Często jest tak, że po prostu druga strona albo my sami znikamy z tej relacji nie podając żadnego wyjaśnienia, uzasadnienia, nie tłumacząc się, nie rozmawiając.
Czy ghosting tyczy się głównie relacji romantycznych, miłosnych, czy można zniknąć też w relacji przyjacielskiej?
- Oczywiście, że można. Ten termin powstał po to, aby opisywać pewnego rodzaju zjawiska i zachowania w przestrzeni romantycznej, czy przestrzeni poszukiwania partnera. Oczywiście można go równie dobrze zastosować do relacji przyjacielskich, do relacji związanych ze znajomymi. Nawet spotkałem się już z stosowaniem tego terminu w relacjach biznesowych. Czyli potencjalny kontrahent nie chcąc nam wprost powiedzieć, że nasza oferta jest do bani i nie jest zainteresowany podtrzymywaniem współpracy, po prostu znika.
Ghosting łączy się z innymi pojęciami, innymi "-ingami".
- Lista "-ingów" puchnie. Może spróbujemy dzisiaj trochę się z nimi uporać. Takim jednym terminem, który bardzo zyskał na popularności, jest na przykład gaslighting. Gaslighting też nie jest terminem nowym. Samo słowo zostało użyte po raz pierwszy bodajże w latach trzydziestych zeszłego wieku w kontekście utworu literackiego. Natomiast zyskało popularność, ponieważ opisuje pewnego rodzaju zachowania naszego partnera. Polega na systematycznym podkopywaniu, systematycznym obniżaniu naszego poczucia, jakby rozeznania w sytuacji, rozeznania w naszym życiu, do naszej oceny dotyczącej rzeczywistości, w której funkcjonujemy, zarówno w związku, jak i poza związkiem. Stosowane w tym celu są bardzo różne techniki. Te techniki są często bardzo zwodnicze. Często są związane z zaprzeczaniem rzeczywistości, z podważaniem naszej wiarygodności dotyczącej opisu, nawet sytuacji faktycznych, co bywa w dłuższej perspektywie czasu bardzo niebezpieczne. To jest akurat zjawisko, którego nie można przypisać do relacji, które są krótkotrwałe. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że pewnego rodzaju zachowania z tym związane można rozpoznać nawet na pierwszej, drugiej rance, więc też zalecałbym ostrożność. To jest o tyle niebezpieczne zjawisko, że jest czasem dla nas niewyraźne, niejednoznaczne w rozpoznaniu, że naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, czemu jesteśmy poddani. Kiedy już dochodzi do sytuacji, w której jesteśmy podporządkowani drugiej osobie, to zaczynamy podważać sami siebie, czyli jesteśmy uzależnieni już w tym momencie podwójnie.
Celem jest przede wszystkim przejęcie kontroli nad drugą osobą?
- Ciężko w takich sytuacjach mówić o celach. Rezultatem bardzo często. Pytanie brzmi, czy cel jest też uświadomiony przez osobę, która tego rodzaju zachowania stosuje. Jeżeli tak, to jest to czysta manipulacja. Czasem tak nie jest. Czasem jest to po prostu starcie się ze sobą. Czasem druga osoba jest bardzo zadowolona też z tego, że spotyka osobę, która ma bardzo dużo trafnych spostrzeżeń dotyczących jej samej, co bywa czasem atrakcyjne, no ale konsekwencje tego mogą być czasem niefajne. Od razu tutaj zrobiłbym pewnego rodzaju zastrzeżenie. Pamiętajmy o tym, że tego rodzaju terminy właśnie jak ghosting i gaslighting są bardzo atrakcyjne, to oznacza, że z drugiej strony musimy się cały czas uczulać na wszelkie przejawy tego, że mogłoby coś takiego nastąpić, bo to może nas z kolei zwieść a to jest niebezpieczne.
To zjawisko groźniejsze niż ghosting?
- Powiedziałbym, że tak. Może zaryzykowałbym stwierdzenie, że zdecydowanie tak. Ghosting jest bolesny, jest trudny czasem do poradzenia sobie z nim, może podważyć nasze poczucie własnej wartości. Z drugiej strony jednak gaslighting może prowadzić do bardzo niebezpiecznych zjawisk związanych z tym, w jaki sposób mamy się w relacji, jaki mamy obraz samych siebie oraz może prowadzić do silnego uwikłania, które może być dla nas bardzo niekorzystne. Jakbym miał już tutaj ważyć, to owszem powiedziałbym, że gaslighting po prostu jest dosyć perfidną metodą podważania i manipulacji drugą osobą. Ghosting to bolesne, niefajne doświadczenie.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:12
Coraz mniej nowosądeczan. Przed władzami miasta trudne decyzje
-
19:34
Dezinformacja. "Mamy w Polsce, wśród znanych polityków, rosyjską i białoruską agenturę wpływu"
-
17:41
Polscy hokeiści z pierwszą porażką na MŚ dywizji 1A
-
17:31
Nie ma już utrudnień na Zakopiance w Mogilanach
-
17:20
Radni chcą połączenia dwóch krakowskich szkół, rodzice i uczniowie protestują
-
16:31
Premiera nowego muralu Mikołaja Rejsa już 7 maja!
-
16:11
Koniec utrudnień po wypadku na A4
-
16:10
Półfinał dla Igi! Polka wygrała z Madison Keys w Madrycie
-
15:35
Zwolnienie lekarskie online – jak otrzymać L4 przez internet szybko i legalnie?
-
15:30
Jak zabrać się za zwalczanie moli spożywczych? Odpowiadamy!
-
15:30
Prof. Hubert Huras: „Decyzja o zakończeniu ciąży musi być podejmowana w zgodzie z pacjentką"
-
15:26
Uchwała ws. opłaty miejscowej w Zakopanem nieważna. Ale burmistrz nakazał pobieranie daniny
-
15:24
„W szerokim kadrze”. W Bunkrze Sztuki największa od lat wystawa komiksu