Urszula Palusińska opowiada w audycji o całej serii książek wydanych przez Żydowskie Stowarzyszenie Czulent w ramach serii wydawniczej „A Majse". Ukazały się w niej także: "A Majse", czyli wyliczanki, wierszyki i opowiastki jidysz nawiązujące do żydowskich tradycji i "Jontew Lider", na tę ostatnią składają się wiersze prezentujące istotę najważniejszych świąt żydowskich.
Posłuchaj:
]Wyczekiwana przez polskich czytelników kolejna część „Biura detektywistycznego Lassego i Mai” czyli „Tajemnica urodzin” przedpremierowo do zdobycia w Alfabecie. Drugi egzemplarz trafi do kogoś, kto odpowie na pytanie zadane na tablicy Radia Kraków na Faceboku: jaki tytuł ma pierwsza część serii, w której Lasse i Maja zakładają biuro detektywistyczne? W audycji również rozmowa z Heleną Willis, autorką ilustracji do przebojowej serii, która opowie jak powstają jej obrazki, dlaczego w niektórych książkach są kolorowe a w innych biało – czarne, a także o budowie miasteczka Valleby w Junibacken w Sztokholmie.
[Posłuchaj
Tłumaczenie: Trudno mi wyróżnić któreś z tej dwójki. Ostatnio jakieś dziecko zapytało nas: „A co by było, gdybyście napisali książkę, w której byłby tylko Lasse albo tylko Maja? Prawdę mówiąc nigdy o tym nie myśleliśmy. Oni są tak ze sobą związani, że zawsze widzimy ich razem. Ale przyznaję, że bardzo lubię Maję, bo ona jest trochę dzielniejsza, odważniejsza. Jest też sprytniejsza i to ona wiele razy pierwsza podejmuje kroki, które skutkują przygodami. Ale z kolei Lasse jest bardziej rozważny, więcej kombinuje i rozmyśla, tak że oni się doskonale uzupełniają .
Ja zabieram się za rysowanie, kiedy Martin jest gotowy z tekstem. Czasem mogę mieć jakieś życzenie – kiedyś na przykład wymyśliłam, że mógłby napisać historię dziejąca się w sklepi zoologicznym i tak powstała Tajemnica zwierząt. Ale najczęściej dostaję napisany tekst i zabieram się do ilustrowania. I Martin najczęściej pracuje nad kolejną książką , podczas gdy ja jeszcze rysuję poprzednią.
Rzadko wtrącam się do jego pracy i on również tego nie robi. Pracujemy osobno. Ufamy sobie i wiemy że możemy na sobie nawzajem polegać. Nigdy nie usłyszałam od Martina jak ma wyglądać jakiś bohater, albo jakieś miejsce. Pracujemy oddzielnie, ale jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i często się i tak spotykamy.
Na początku, dziesięć lat temu, kiedy w Szwecji zaczęło się ukazywać Biuro detektywistyczne, druk kolorowych ilustracji był drogi, dlatego obrazki w książkach były czarno biało. Dziesiąty i dwudziesty tytuł, jako jubileuszowe, potrzymały kolorowe ilustracje. Ale czasy się zmieniły i teraz koszt druku jest taki sam, więc w nowych wydaniach pierwszych tytułów są już kolorowe obrazki.
Ta seria bardzo dużo zmieniła w moim życiu. To jest największy projekt nad jakim kiedykolwiek pracowałam, a zajmuję się ilustracją od dwudziestu lat. Przez ostatnie dziesięć są ze mną Lasse i Maja. A to oznacza, że mam bardzo dużo pracy, jak nigdy wcześniej, oznacza to też wiele fantastycznych, ciekawych podróży, a ostatnio mogłam moje obrazki wybudować w wielkim formacie w miasteczku Valleby , jakie powstało właśnie w Sztokholmie w Junibacken. To są niezwykle miłe skutki rysowania Lassego i Mai.
W audycji jak zawsze recenzja młodego czytelnika. Julia Jachimowicz o książce Walter Nadine "Tajemnice pani Holly".
[Posłuchaj: ]
I coś do słuchania. Tym razem propozycja audiobooka z tekstami zebranymi w drugim tomie „Poczytaj mi mamo” Teksty polskich autorów czytają m. in. Maria Seweryn, Krzysztof Kowalewski, Zbigniew Zamachowski.