U progu internetowej rewolucji mało kto przypuszczał, jak globalna sieć zmieni nasze życie. Nie wystarcza już nagranie płyty, znalezienie wytwórni, rejs z wywiadami po rozgłośniach radiowych, a potem tylko oczekiwanie na tłumy na koncertach. Oczywiście, zdobywanie popularności taką drogą także może się udać, ale Helucze stawia raczej na intensywną obecność w społecznościowych mediach. Kręci filmiki i dzięki nim każdy zainteresowany może zajrzeć do domowego studia muzyka, podpatrzeć proces twórczy, a nawet przejechać się z nim na zakupy, czy… ciemną nocą kopać dół w ziemi. Najważniejsza jednak jest muzyka. O tworzeniu piosenek oraz pomysłach ich na promocję w sieci Helucze opowiadał Agnieszce Barańskiej.
- A
- A
- A
Chcę się zaprzyjaźnić ze słuchaczami mojej muzyki. Helucze z wizytą w Megafonie.
Autor:
Agnieszka Barańska
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
20:38
Samochód staranował ogródki kawiarniane w centrum Krakowa
-
19:14
Patostreaming – igrzyska XXI wieku
-
17:45
Czym różnią się świadczenia urlopowe od wczasów pod gruszą?
-
17:19
400 lat klasztoru Franciszkanów w Wieliczce. Nowa wystawa na Zamku Żupnym
-
17:05
Musica Divina ERO CRAS – Adwent w sierpniu
-
16:19
TPN deklaruje pomoc ws. problematycznych niedźwiedzi w Bieszczadach
-
15:53
Biały Miś w nowym wcieleniu. Zakopane walczy z nielegalnymi maskotkami
-
15:47
Autostrada A4 w remoncie. GDDKiA zaleca ostrożność
-
14:56
Kraków: tymczasowy areszt dla patostreamera podejrzanego o wykorzystanie nieletniej
-
12:10
Gdzie w Małopolsce rodzi się najwięcej dzieci, a gdzie zostaną puste domy?
-
17:45
Jakie mamy powody do dumy narodowej?