U progu internetowej rewolucji mało kto przypuszczał, jak globalna sieć zmieni nasze życie. Nie wystarcza już nagranie płyty, znalezienie wytwórni, rejs z wywiadami po rozgłośniach radiowych, a potem tylko oczekiwanie na tłumy na koncertach. Oczywiście, zdobywanie popularności taką drogą także może się udać, ale Helucze stawia raczej na intensywną obecność w społecznościowych mediach. Kręci filmiki i dzięki nim każdy zainteresowany może zajrzeć do domowego studia muzyka, podpatrzeć proces twórczy, a nawet przejechać się z nim na zakupy, czy… ciemną nocą kopać dół w ziemi. Najważniejsza jednak jest muzyka. O tworzeniu piosenek oraz pomysłach ich na promocję w sieci Helucze opowiadał Agnieszce Barańskiej.
- A
- A
- A
Chcę się zaprzyjaźnić ze słuchaczami mojej muzyki. Helucze z wizytą w Megafonie.
Autor:
Agnieszka Barańska
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
10:58
„Jeszcze jest dziś” w Cricotece
-
10:56
Śledź. Odcinek 4
-
10:46
Oświęcim: areszt dla syna, który pobił matkę. Grozi mu do 20 lat więzienia
-
10:35
Kwiecień w NCK
-
10:32
Wiceprezydent Nowego Sącza przeprosi kibiców Sandecji? Chodzi o oskarżenia ws. ataku na wiceprezesa klubu
-
10:28
Inwazyjne ryby zagrożeniem dla środowiska
-
10:23
INTERAKCJE w wykonaniu Spółdzielni Muzycznej
-
10:09
Jak skutecznie stosować roztwór na skórę, aby poprawić kondycję włosów i skóry głowy?
-
09:49
Jak zachować się w sądzie?