
Nikola Sellmair
"Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił"
Prószyński i S-ka 2014
Na okładce twarz młodej, ale doświadczonej kobiety. Mocne usta, egzotyczne rysy, ciemna karnacja. To Jennifer, bohaterka i główna autorka książki. Opowiada w niej swoją historię, swoje życie, w którym dokonuje się nagły zwrot, kiedy pewnego dnia, jako niespełna czterdziestoletnia kobieta, wiodąca spokojne życie żona i matka dwójki dzieci dokonuje szokującego odkrycia. W miejskiej bibliotece przypadkowo trafia na książkę, z której dowiaduje się kim jest. Bo chociaż nie wszystkie ślady jej biologicznej rodziny zostały przed nią ukryte, chociaż adopcyjni rodzice umożliwiali jej kontakt z prawdziwa matką i babcią, to nikt nie powiedział jej, kim był jej dziadek. Ukrywała to przed nią biologiczna rodzina, a adopcyjna nie miała o tym pojęcia.
Jennifer odnajduje w książce prawdę o swoim pochodzeniu. jest wnuczką masowego mordercy, komendanta obozu koncentracyjnego w Płaszowie. To Amon Göth, jeden z najokrutniejszych nazistow w czasie drugiej wojny światowej, wg dokumentów bezpośredni egzekutor 500 osób, likwidator getta w Krakowie i Tarnowie, stracony w Krakowie w 1946 roku .
Jennifer odnajduje w książce zdjęcia, na nich widzi swoją matkę i babcię i dociera do niej, że to jej rodzina.
Dlaczego matka nigdy jej o tym nie powiedziała? Czy aż tak mało Jennifer dla niej znaczyła? Kim był właściwie Amon Göth? Co ma wspólnego z Listą Schindlera? Dlaczego nikt nie powiedział jej prawdy?
To pytania, na które szuka odpowiedzi bohaterka tej historii. Dociera do dokumentów i miejsc, związanych z dziadkiem, przyjeżdża kilkukrotnie do Polski, do Krakowa, Płaszowa, Auschwitz.
Książkę napisała razem z Nikolą Sellmair, dziennikarką niemiecką , redaktorka Sterna, laureatką Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej za artykuł "Mój dziadek by mnie zastrzelił"
Obie spotykają się dzisiaj z czytelnikami w Krakowie, w Muzeum Galicja o godz. 19.