Po śmierci technicznej poprzedniej karetki przez kilkanaście miesięcy w naszym województwie był tylko jeden taki pojazd. Prof. Ryszard Lauterbach, wojewódzki konsultant w dziedzinie neonatologii w Małopolsce wyjaśnia, dlaczego druga karetka jest niezbędna w naszym regionie.
- Żeby nie spowodować sytuacji tak niebezpiecznej, kiedy albo dochodzi do najtragiczniejszego wydarzenia, czyli zgonu dziecka, albo gdy zbyt późnego zastosowania wszelkich zabiegów ratujących życie, powoduje trwałe uszkodzenie, w tym w pierwszym okresie życia. Wtedy te dzieci są na to uszkodzenie najbardziej narażone - mówi.
Dlaczego drugi pojazd jest potrzebny, obrazuje też statystyka. W ubiegłym roku małopolski zespół karetki noworodkowej wyjeżdżał najczęściej w całym kraju: 465 razy. Średnia krajowa to 210 interwencji rocznie na zespół.