Obowiązująca obecnie ustawa mówi jasno, że jeśli planowana obwodnica biegnie w granicach miasta, to samorząd musi zapłacić za jej budowę. Tarnów doskonale wie, że w takim wariancie nie jest w stanie podołać tej inwestycji – budowa może pochłonąć nawet kilkaset milionów złotych. Miasto nie znajdzie tych środków we własnym budżecie. Wiceminister Bukowiec obiecuje jednak zmiany tych – według niego – krzywdzących samorządy przepisów i ułatwienie miastom na prawach powiatu ubiegania się o dofinansowanie tego typu zadań drogowych.
Chcemy poszerzyć budżet tak zwanego Funduszu Dróg Samorządowych, rządowego funduszu dróg lokalnych, z którego w tej chwili mogą czerpać samorządy, ale na drogi własne. Nie mogą sięgać po środki na drogi krajowe. Chcemy otworzyć tę możliwość, aby miasta na prawach powiatu mogły pozyskiwać dotacje z budżetu państwa. Potrzebujemy oczywiście dodatkowego finansowania. Rozmawiamy z Ministerstwem Finansów o powiększeniu tego budżetu
– mówi Stanisław Bukowiec.
Wprowadzenie takich zmian to jednak odległa perspektywa. Wiceminister podkreśla, że sama budowa wschodniej obwodnicy również nastąpi za kilka lat. Teraz miasto musiałoby znaleźć jedynie środki na przygotowanie projektu drogi. To koszt od 7 do 10 milionów złotych. Po pół miliona złotych obiecały dołożyć samorządy Lisiej Góry i Skrzyszowa. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad sfinansuje tę część projektu, która dotyczy przebiegu trasy przez gminę Tarnów. Miasto musi podjąć decyzję o przystąpieniu do projektu jak najszybciej – podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków Stanisław Bukowiec.
Sytuacja jest zero-jedynkowa. Zgodnie z przepisami to miasto Tarnów musi wpisać do swojego budżetu to zadanie. Jeżeli tego nie zrobi, to nie ma innej możliwości zbudowania obwodnicy. My, jako resort, czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zgodnie z prawem, nie możemy realizować zadania na terenie miasta. Liczę na to, że zgodnie z deklaracją o nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Tarnowa w lipcu, na której ta decyzja zostanie podjęta, że to jest czas, na który mieszkańcy Tarnowa i regionu tarnowskiego czekają
– stwierdza wiceminister.
Przypomnijmy, że cały czas obowiązuje też umowa z firmą projektową, która ma stworzyć nowe, alternatywne warianty przebiegu wschodniej obwodnicy Tarnowa, oddalone od miasta w kierunku Podkarpacia. Jednak wszystkie dotychczasowe propozycje poprowadzenia drogi spotkały się z protestami mieszkańców okolicznych gmin. Sama Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że brane pod uwagę nowe warianty trasy nie spełniają celów, jakie stoją przed obwodnicą.
Wygasiliśmy ją. Już nie wydatkujemy więcej środków. Badania pokazały, że nie ma sensu iść bardziej na wschód, bo to nie byłaby obwodnica. Stworzylibyśmy jakiś łącznik pomiędzy drogami, który nie przeniesie ruchu z miasta Tarnowa
– mówi dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA, Maciej Ostrowski.
Wygaszenie umowy w tej sprawie – jak tłumaczy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – polega na ograniczeniu jej zakresu. Rekomendacja w tej sprawie ma zostać przesłana do Ministerstwa Infrastruktury.
Z biura projektowego otrzymaliśmy trzy warianty wraz z pełną dokumentacją. Po naszej stronie było zweryfikowanie ich i przekazanie rekomendacji co do dalszego procedowania tej umowy. Prowadzone przez nas analizy wykazały jednak szereg ograniczeń proponowanych wariantów. Po pierwsze: żaden z nich nie zyskał akceptacji społecznej. Po drugie: w założeniach mają to być drogi po jednym pasie w każdym kierunku, co mocno obniża ich funkcjonalność. Trzecią sprawą jest to, że warianty te nie są podpięte do dróg lokalnych, a więc zasadniczo będą pełniły role dróg tranzytowych i nie odciążą ruchu w mieście. Wreszcie po czwarte: duża odległość tych wariantów od miasta Tarnów w zasadzie nie pozwala określać ich jako wschodnią obwodnicę tego miasta. W związku z powyższym nasza rekomendacja co do dalszych prac, w tym prowadzenia prac geologicznych generujących bardzo wysokie koszty, będzie negatywna. Taką negatywną rekomendację przekażemy do Ministerstwa Infrastruktury
– informuje Anna Bałdyga z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie.
Umowa na zaprojektowanie nowego wariantu wschodniej obwodnicy Tarnowa została podpisana w czerwcu 2023 roku. Jej koszt to około 8,5 miliona złotych, a do tej pory wydano około milion złotych.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podkreśla, że drogowcy będą rekomendować skupienie się na tym wariancie przebiegu obwodnicy, który ma już decyzję środowiskową i przebiega w granicach miasta. Decyzja środowiskowa ważna jest do 2028 roku, dlatego – według drogowców – etap projektowania powinien rozpocząć się już teraz, aby możliwe było przygotowanie projektu w ciągu trzech lat.
Jak zapewniają władze miasta, decyzję w tej sprawie podejmą miejscy radni. W lipcu w Tarnowie ma zostać zwołana specjalna sesja nadzwyczajna poświęcona wschodniej obwodnicy Tarnowa.