- Jeśli jest w jednym miejscu to nie jest w stanie nadzorować drugiego. To udawanie. Trzeba to usprawnić. Nie chcemy centralizacji. Chciałbym mieć silną stację w Dąbrowie Tarnowskiej, dlatego chcę mieć odrębne kierownictwa. To przecież przewidują statuty. To jedyne zasadne prawnie rozwiązanie - mówi Józef Gawron.
Tymczasem starosta dąbrowski Tadeusz Kwiatkowski nie zdecydował jeszcze czy przyjmie rezygnację Romana Bartusia z funkcji dyrektora tamtejszego sanepidu. Starosta pozytywnie ocenia jego pracę w powiecie dąbrowskim.
(Bartłomiej Maziarz/ko)