Sąd odwoławczy podzielił argumentację sądu I instancji, że nawet stopień zaawansowania postępowania dowodowego w tej sprawie nie sprzeciwia się, a wręcz przemawia za tym, aby dalej stosować środek zapobiegawczy, czyli zakaz pełnienia funkcji. Stawiane oskarżonym zarzuty są ściśle związane z ich działalnością zawodową. Sąd podkreślił też, że instytucje, w których pracowali, radzą sobie i funkcjonują dobrze
- przekazuje Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Samorządowiec nie kryje żalu i rozczarowania z dzisiejszej decyzji sądu:
Wszyscy świadkowie zostali przesłuchani, pozostali jedynie eksperci i biegli. Sytuacja jest na tyle klarowna, że można było spokojnie odwiesić mnie w obowiązkach. Wójt Grzegorz Gotfryd został odwieszony po trzech miesiącach, a przecież on tę sprawę prowadził od samego początku do końca. W moim przypadku środek zapobiegawczy obowiązuje już 17 miesięcy. Dla mnie w ogóle jest to niewytłumaczalne. Mój udział w tej sprawie był iluzoryczny. Jestem niewinnym człowiekiem.
Przypomnijmy, Roman Łucarz i Anna Górska są oskarżeni w sprawie przejęcia nieruchomości przez gminę Szerzyny od pensjonariusza DPS w Nowodworzu. Śledczy uważają, że mężczyzna nie mógł tego zrobić ze względu na swój stan zdrowia. Oprócz Łucarza i Górskiej, na ławie oskarżonych zasiada m.in. wójt gminy Szerzyny Grzegorz Gotfryd. Nikt z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Romanowi Łucarzowi oraz Grzegorzowi Gotfrydowi grozi do 10 lat więzienia, Annie Górskiej do 5 lat więzienia.