Zdaniem inicjatorów referendum Zbigniew Drąg był dobrym sołtysem, a po drodze także radnym, ale funkcja wójta zupełnie go przerosła. „To, że kredyty chce spłacać następnymi kredytami to nie jest wyjście z sytuacji. Pozwalniał ludzi, w gminie wszystko leży, jest totalny bałagan” - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków Stanisław Krzywak.
Wójt Zbigniew Drąg nie zgadza się z tym i przekonuje, że udało mu się na przykład zakończyć rozpoczęte przez poprzednika inwestycje. Co nie zawsze było takie łatwe, bo jak przekonuje np. przy stacji uzdatniania wody "istniało realne niebezpieczeństwo, że będziemy musieć oddać 3 miliony złotych dotacji”. Zdaniem inicjatorów referendum chwalenie się zakończeniem cudzych inwestycji jest sposobem do przykrycia swoich nieudolności.