- Większość z nowych samochodów tarnowskiego pogotowia ratunkowego to samochody z napędem na cztery koła, który bardzo się przydaje. Może nie zima i lód robią taki problem. Najgorzej jest w okresie przejściowym między zimą i wiosną. Wtedy błoto rozmięka i jest problem z dojazdem do pacjentów. Ta karetka ma pełny napęd na cztery koła. Może nam pomóc. Wiadomo, że im jest bardziej zaawansowana i cięższa, to może też to sprawiać problemy, ale nie możemy zapewnić niczego, co sprawdziłoby się lepiej - przekonuje koordynator filii pogotowia w Zakliczynie, Dominik Gałuszka.

Ostatnio do filii w Zakliczynie trafiła nowa karetka z napędem na cztery koła. Taki sam samochód dostała także filia w Szerzynach, a wcześniej również filie w Tuchowie oraz Gromniku.