Znalezione pozostałości byłe badane i wstępnie zabezpieczone. Przed paroma dniami trafiły do tarnowskiego muzeum okręgowego i zaskoczyły dyrektora Andrzeja Szpunar.
- Sądziłem, że wszystko zostało zniszczone, a znalezione rzeczy są w znakomitym stanie - mówi Radiu Kraków Szpunar - Trzeba jeszcze wspomnieć o wynikach badań dotyczących samej synagogi. Wcześniej uważano, że pod ziemią są pozostałości po tej pierwszej, drewnianej synagodze. Albo była gdzie indziej, albo w ogóle jej nie było.
Teraz tarnowskie muzeum czeka na oficjalne przekazanie znalezionych pod Placem Starej Synagogi przedmiotów przez Wojewódzki Urząd Konserwatora Zabytków. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, mieszkańcy mogliby zobaczyć te znaleziska w przyszłym roku.
Przypomnijmy, jedną pozostałością po tarnowskiej synagodze spalonej i wysadzonej przez hitlerowców w czasie II wojny światowej jest Bima, czyli miejsce do czytania Tory oraz prowadzenia modlitw. Odrestaurowane je z całym Placem Starej Synagogi oraz Placem Rybnym m.in. przed paroma laty dzięki funduszom unijnym.
(Bartek Maziarz/ew)