Jedna oferta opiewa na kwotę 175 tysięcy, druga na 211 tysięcy, trzecia na około 323 tysiące.
Analizujemy je teraz pod kątem zgodności z przetargiem i wybierzemy tę najkorzystniejszą. Mówimy o obróbce termicznej w temperaturze powyżej 1000 stopni Celsjusza, potem materiał będzie już odporny. Pamiętajmy też, że cały czas na płytę rynku obowiązuje rękojmia. I jednym z warunków udziału w tym postępowaniu było, żeby realizacja robót nie zaburzała warunków związanych z rękojmią
– mówi wiceprezydent Tarnowa, Maciej Włodek.
Prace mają rozpocząć się już w najbliższych dniach. Obejmą jedynie czerwone, śliskie płytki z tarnowskiego rynku. Przy pomocy specjalnych palników zdarta zostanie z nich śliska nawierzchnia, tak aby ich powierzchnia była szorstka.
Gwarancja remontu tarnowskiego rynku, który zakończył się na przełomie 2020 i 2021 roku, już się zakończyła, gwarancja obowiązuje do 2028 roku.
Ingerencja w czerwone płytki na tarnowskim rynku jest konieczna, ponieważ przez ostatnie lata mieszkańcy wielokrotnie przekonali się, jak niebezpieczne mogą być, kiedy spanie deszcz czy śnieg. W tarnowskim sądzie zapadł nawet wyrok o odszkodowanie w tej sprawie - dwa lata temu pani Barbara, która przewróciła się na płycie tarnowskiego rynku i poważnie uszkodziła rzepkę, dostała odszkodowanie od ubezpieczyciela miejskiej spółki odpowiedzialnej za odśnieżanie - ponad 50 tysięcy złotych. Wyrok niedawno stał się prawomocny.
Tarnowscy urzędnicy jeszcze przed rozpoczęciem prac podejrzewali, że czerwone płytki mogą stwarzać problemy. Pytali projektanta, czy nie lepiej byłoby użyć do tych elementów granitu o innej szorstkości. Projektant jednak się nie zgodził i przekonywał, że czerwone elementy mają potrzebne atesty.