Władze gminy przyznają, że tamtejsze wodociągi nie są w stanie nadążyć z produkcją wody w związku z rosnącym poborem. W ostatnich dniach to wzrost nawet o 50 procent.
- Zbiorniki zapasowe były opróżniane bardzo szybko. Ciśnienie wody nieco spadło. Największy spadek był na końcówce sieci - mówi Julita Majewska, specjalista ds. komunikacji Urzędu Gminy Wierzchosławice.
Z uwagi na te trudności gmina zwróciła się do mieszkańców, aby rozsądniej korzystali z wody, aby w miarę możliwości wstrzymali się z nadmiarowym poborem, choćby w celu napełniania przydomowych basenów.
Sytuację w gminie uratowały nocne opady deszczu, jednak problem będzie wracał, dlatego gmina wie, że musi przeprowadzić rozbudowę sieci i zwiększyć powierzchnię filtracyjną.
- Obecnie pracujemy nad montażem finansowym tego projektu - dodaje Majewska.
Wierzchosławice to już kolejna gmina w regionie tarnowskim, która ma problem z dostawami wody. Od lat podobna sytuacja jest w gminie Ryglice.