Przypomnijmy, Marek M. dzień przed tym zdarzeniem wyszedł z więzienia w tarnowskich Mościcach i pojechał do Krakowa. Feralnego dnia rano wsiadł do pociągu do Tarnowa. Był nietrzeźwy.
- Krytycznego dnia oskarżony najpierw wszczął awanturę z kolejarzami. Chciał bowiem wrócić składem do Krakowa. Został jednak przez nich usunięty z pociągu. Wtedy ruszył na peron i do przejścia podziemnego. Gdy kolejarze go usuwali z pociągu, z jego ust miały paść słowa w stylu - "no to będzie recydywa" - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie, sędzia Tomasz Kozioł.
Marek M. najpierw na peronie tarnowskiego dworca kolejowego zaatakował nieznanego mu wcześniej Daniela S. nożem w okolicę szyję. Na szczęście te obrażenia nie okazały się groźne. Chwile później nożownik w przejściu podziemnym chciał zaatakować Jacka K. w klatkę piersiową, ale mężczyzna zdołał tego uniknąć. Prokuratura chciała dla napastnika za podwójne usiłowanie zabójstwa w warunkach recydyw kary 25 lat więzienia. Został skazany na 15. Mężczyzna podczas procesu milczał. Wyrok jest nieprawomocny.
Prokuratura domagała się dla Marka M. 25 lat więzienia. Sąd skazał nożownika na 15 lat. Wyrok jest nieprawomocny.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(Bartłomiej Maziarz/ko)