- Teoretycznie termin wykonania budowy kończy się w styczniu, ale sama murawa musi powstać jak najszybciej. Jeżeli mamy w tym roku w ogóle myśleć o wysiewie, to musi się to odbyć na jesień. Na pewno nie będziemy wysiewać trawy w styczniu. Jeżeli by się okazało, że wykonawca nie wyrobi się do jesieni, no to niestety będzie musiał liczyć się z konsekwencjami dość poważnymi. Wysiew trawy będzie możliwy wtedy pewnie najwcześniej w kwietniu. Jeżeli wykonawca nie odda w terminie, będzie obciążony karami umownymi. Kary mogą być liczone dopiero po przekroczeniu tego terminu styczniowego - podkreśla Rafał Nakielny z tarnowskiego magistratu.
Nawet jeśli wykonawca i jego podwykonawca wyrobią się z zasianiem trawy wczesną jesienią i dopełni warunków umowy, to i tak z boiska będzie można korzystać dopiero w połowie przyszłego roku, po zakończeniu sezonu ligowego.
Drugi etap budowy stadionu w tarnowskich Mościcach, czyli głównie kwestia murawy oraz oświetlenia kosztuje 14,5 milionów złotych. Połowa to dofinansowanie z Ministerstwa Sportu. Budowa trybuny na Igrzyska Europejskie kosztowała 23 miliony złotych, z czego 20 milionów pochodziło z Ministerstwa Sportu.
Prezydent Jakub Kwaśny podkreślił, że decyzje o budowie stadionu piłkarskiego w tym miejscu podejmował jego poprzednik Roman Ciepiela.
- Gdybym dzisiaj stał przed tym wyborem, to bym się nie zdecydował na taki stadion - powiedział.
Prezydent Kwaśny dodaje, że jak się już uda doprowadzić stadion w tarnowskich Mościcach do stanu umożliwiającego tam prowadzenie treningów oraz rozgrywanie meczów, będzie mógł z niego skorzystać każdy klub, w tym także ZKS Unia Tarnów, na warunkach podobnych jak na innych obiektach Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jednocześnie włodarz miasta nie wykluczył także opcji dzierżawy określonemu klubowi np. piłkarskiej Unii Tarnów.
- Dzisiaj nie wykluczamy żadnej opcji - mówi.
W planach jest także trzeci etap budowy tego obiektu, w którym miałaby powstać m.in. przeciwległa trybuna.