Protestujący mieszkańcy są zaskoczeni powrotem tematu budowy nadajnika sieci Play. Bulwersuje ich to, że o planach dowiedzieli się przypadkiem.
Taki masz będzie szkodził zdrowiu. Jeżeli są takie strategiczne inwestycje, to lepiej nie mieć ich w pobliżu domów. Na pewno wartość naszych nieruchomości zostanie zaniżona. Jeżeli będę miał 20 metrów od domu antenę, to nikt mi nie powie, że to nie będzie miało żadnego wpływu na moje zdrowie
- tłumaczą mieszkańcy.
Dokładnie te same argumenty przekonały półtora roku temu spółdzielnię, która wycofała się z pomysłu użyczenia dachu jednego z bloków - tu miaó stanąć masz telefonii komórkowej.
Tym razem jednak operatorowi udało się przekonać właściciela prywatnej posesji przy ul. Jastruna. Co prawda nie chciał wypowiedzieć się do mikrofonu, ale przekazał nam, że skusiły go atrakcyjne warunki wynajęcia dachu, na którym instalacja miałaby zostać zamontowana. A dzięki kilku tysiącom złotych miesięcznie będzie mógł, na przykład, opłacić rachunki, bo w domu się nie przelewa.
"Uważamy, że urząd zrobił to nielegalnie"
Nigdy bym nie podejrzewała, że ludzie, którzy tu mieszkają, jakaś rodzina, pozwoli sobie na własnym dachu wybudować taki maszt. Niby ma być antena 5G z jakimiś parametrami, ale ja nie mam żadnej gwarancji, że później, po cichu, te parametry się nie zmienią
- mówią mieszkańcy.
I mają żal zarówno do sąsiadów, jak i władz miasta, że wcześniej nie dostali żadnej informacji. A magistrat zdążył już wydać pozwolenie na budowę:
Uważamy, że urząd zrobił to nielegalnie. Dziwi mnie, że urzędnicy wydali tę decyzję, bo operator nie uzyskał decyzji o ustaleniu lokalizacji. Powinien uzyskać ją wcześniej i dopiero wówczas wnosić o wydanie pozwolenia na budowę. Urząd nie wezwał operatora do przedłożenia decyzji, mimo że była ona wymagana
- przekonuje Mateusz Zając, prezes Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Środowiska i Praw Człowieka, które jako pierwsze dowiedziało się o sprawie i postanowiło zawiadomić mieszkańców.
Na brak rozmów urzędników i inwestora z mieszkańcami zwraca z też uwagę Ryszard Nejman z Rady Osiedla Piaskówka, która ma negatywnie zaopiniować pomysł budowy masztu telefonii komórkowej:
Naszym zdaniem lokalizacja w samym środku gęstej zabudowy jednorodzinnej i na wysokości okien mieszkań w blokach przy ul. Brandstaettera, nie jest najszczęśliwsza. Nikt mieszkańców o zdanie nie pytał. Prawo tego nie wymaga, ale jest to dobra praktyka. Inwestor mógł zaprosić mieszkańców na spotkanie i wyjaśnić, na czym polega ta technologię. Mieszkańcy mogliby wtedy zgłosić swoje zastrzeżenia. I być może udałoby się znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązanie.
Rada Osiedla Piaskówka sugeruje montaż masztu na przykład w okolicy Parku Piaskówka czy sadów w Polach Klikowskich.
"Nie było podstaw prawnych"
Tarnowski magistrat przekonuje, że całe postępowanie odbyło się zgodnie z prawem.
Rozumiemy, że nastroje społeczne wokół różnych inwestycji są negatywne. W tym jednak przypadku nie można było odmówić decyzji wydania pozwolenia na budowę, kiedy nie ma do tego odpowiednich podstaw prawnych
- tłumaczy Wiktor Bochenek z tarnowskiego magistratu.
Operator sieci komórkowej w przesłanym do Radia Kraków oświadczeniu przekonuje, że maszty nie wywierają negatywnego wpływu na otoczenie. Ich budowa jest niezbędna "dla utrzymania pełnej dostępności nowoczesnych usług dla mieszkańców, firm i instytucji oraz osób i pojazdów przemieszczających się przez Tarnów".
Część mieszkańców złożyła odwołanie do wojewody małopolskiego na wydaną przez miasto decyzję o pozwoleniu na budowę. To na razie blokuje możliwość operatorowi rozpoczęcia prac przy instalacji masztu. Teraz decyzja jest po stronie wojewody.
Fragment oświadczenia operatora sieci Play:
"Wszystkie stacje bazowe – w tym powstające w Tarnowie - są inwestycjami celu publicznego. Ich zadaniem jest realizowanie określonej funkcji społecznej – w tym wypadku zapewnienia łączności publicznej – a należą do nich obok infrastruktury telekomunikacyjnej m.in. takie obiekty jak drogi publiczne, linii energetyczne, czy infrastruktura służąca zaopatrzeniu ludności w wodę. Podobnie jak pozostałe elementy infrastruktury technicznej, stacje bazowe - aby móc dostarczać usługi mieszkańcom - lokalizowane są w obszarach, gdzie ludzie mieszkają, pracują lub przez które podróżują.
Stacje bazowe operatora Play spełniają wszystkie określone prawem i normami wymogi oraz najwyższe światowe standardy - zarówno w zakresie planowania przestrzennego jak i bezpieczeństwa budowlanego oraz ochrony środowiska naturalnego -w tym emisji pola elektromagnetycznego (PEM). Podkreślić należy, że każda stacja bazowa przechodzi przed uruchomieniem badanie w zakresie bezpieczeństwa emisji PEM, realizowane przez akredytowane laboratorium. Stacje bazowe powstają także bezpośrednio na, lub w pobliżu, budynków szpitali, przychodni, szkół, urzędów czy też innych obiektów użyteczności publicznej - ponieważ nie wywierają negatywnego wpływu na otoczenie.(...). Spełniają także wszystkie wymogi bezpieczeństwa w zakresie instalacji elektrycznej, co jest potwierdzane przez służby energetyczne. Ponadto bliskość stacji bazowych nie wpływa na wartość nieruchomości, co m.in. potwierdziło dwukrotne badanie analityczne przeprowadzone przez Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie w latach 2023-2024. (...). Dialog ze społecznością lokalną jest ważny w procesie inwestycyjnym Play, nie może jednak odbywać się w oderwaniu od samorządu terytorialnego. W sprawie stacji bazowej przy ulicy Jastruna w Tarnowie toczyło się jawne postępowanie administracyjne a inwestycja jest na etapie nieprawomocnego pozwolenia na budowę".