- Trasa nie jest bardzo trudna, ale to ścieżki do kolarstwa górskiego. Mówimy o rowerze górskim, który ma odpowiednie opony i hamulce. Odpowiedni sprzęt pozwoli nam na korzystanie z tych tras w bezpiecznych warunkach. Jak ktoś ma rower górski i lubi jeździć to spokojnie sobie poradzi. Jednak z rowerem miejskim użytkownik tych tras nie będzie szczęśliwy - wyjaśnia Piotr Mucha, jeden z inicjatorów powstania BikeParku Marcinka. Jednak zanim tor się ubije, warto korzystać z niego rozsądnie i przeczekać np. deszczowe dni.

Piotr Mucha podkreśla, że jedynie trasa podjazdowa została wytyczona częściowo po starych ścieżkach dla pieszych. "Tam jest dopuszczony ruch pieszo-rowerowy, bo pod górkę rower jedzie wolno. Tam piesi mogą spacerować i mają dzięki temu trochę lepsze warunki. Jeżeli chodzi o trasy zjazdowe, powstały one w miejscach, w których nie było ścieżek dla pieszych. Więc mam nadzieję, że nikt nie poczuje się, że zabraliśmy mu jakąkolwiek przestrzeń. Natomiast miejsca przecięcia się ścieżek rowerowych i pieszych są oznakowane" - dodaje.

Inicjatorzy budowy BikeParku Marcinka, już planują dalsze rozwijanie tego miejsca.