- Na razie zdecydowanie prowadzi tarnowski Rynek, który ma ponad 700 głosów, ale druga w kolejności jest Bania, która ma już prawie 500 głosów. Jest to obiekt, który kojarzymy z Tarnowem. Jest on w jakiś sposób wyznacznikiem tarnowskiego krajobrazu i dużo ludzi go lubi. Jeśli chodzi o takie miejsca jak plac Sobieskiego, na którym stoi tramwaj, to te elementy też będą się pojawiać na planszy. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że wiele miejsc, które pojawiają się w zdjęciach z Tarnowa, w pocztówkach, będą się pojawiać także na planszy - podkreśla rzecznik prezydenta Tarnowa Wiktor Bochenek.
Tarnów nie będzie miał własnej wersji pionka w grze Monopoly, bo jest to bardzo drogie, ale za to miasto będzie miało własną walutę. Tarnowska wersja gry planszowej Monopoly ma być gotowa pod koniec roku. Będzie kosztowała około 100 tysięcy złotych. Ostateczny koszt zależy od tego, ile sztuk wersji gry osadzonej w Tarnowie zostanie sprzedanych przez miasto.
Miasto ma także otrzymać 400 egzemplarzy tarnowskiego Monopoly na własny użytek np. na nagrody w konkursach.
- To jest naprawdę niewielka kwota w kontekście całego miasta, a my liczymy, że państwo przez kupowanie gry ją jeszcze obniżą. To jest naturalne, że chcemy promować miasto, budować silną markę, wspierać budowanie takiego lokalnego patriotyzmu. Taki gadżet jest niezwykle potrzebny. Wiele osób rok temu by powiedziało, że po co te maszkarony, a jednak dzisiaj one ciągle gromadzą w ciepłe dni całe wycieczki. Potrzebujemy posiadać również takie gry, gadżety związane z naszym miastem. To nam pozwala utożsamiać się z nim - mówi Bochenek.