"Najważniejsze jest to, żeby do regionu przyszły duże pieniądze. Nie jesteśmy zadowoleni, natomiast jest mniejsze zło i te pieniądze, które wpłyną do regionu i Tarnowa to jest rzecz najważniejsza. Mieszkańcy by nie zrozumieli, że na podstawie kłótni polityków, samorządowców, działaczy, społeczników te pieniądze trafiłyby gdzie indziej, a nie tutaj". - podkreśla wójt Gminy Tarnów Grzegorz Kozioł.

Wójt Kozioł oraz Starosta Tarnowski Roman Łucarz wraz z grupą kilku samorządowców uważali, że prezes stowarzyszenia powinien zostać wybrany w głosowaniu. Jednak prezydent Roman CIepiela od początku stał na stanowisku, że szefem stowarzyszenia powinna być osoba pełniąca w danym okresie funkcje Prezydenta Miasta Tarnowa. Roman Ciepiela przekonywał, że podobnie jest w innych miastach.

Przepadł także pomysł wójta Kozioła oraz starosty Łucarza, którzy zapewniali, że jeśli dojdzie do głosowania na szefa stowarzyszenia, to i tak zagłosują na prezydenta Tarnowa. Ostatecznie w statusie stowarzyszenia funkcje prezesa przypisano Prezydentowi Miasta Tarnowa.

Starosta Tarnowski Roman Łucarz przyznaje: "Podpisałem się pod tym nie w pełni zadowolony i myślę, że wielu tak to zrobiło. Ale podpisujemy to dla dobra naszych mieszkańców. Chodzi o to, żebyśmy też w odpowiednim czasie wpisali się w strategie podziału środków przez pana marszałka. Bo może nam wiele środków uciec. Dlatego też zdecydowaliśmy się jako Powiat Tarnowski, że podpiszemy ten status i będziemy pełnoprawnym członkiem tego stowarzyszenia".

Ale wątpliwości, niektórych burmistrzów i wójtów wzbudzał także zapis statusu stowarzyszenia mówiący o tym, że w sprawie powiększania lub zmniejszania składu zarządu stowarzyszenia potrzebna będzie jednomyślność. Podobnie części samorządowcom nie podobało się to, że prezydent Tarnowa będzie musiał zaakceptować wybór osoby na stanowisko dyrektora technicznego stowarzyszenia. Ale i tej zmiany nie udało się przeforsować. "Konsensus wymaga tego czasami trzeba ustąpić z pewnych rozwiązań. Będziemy zabiegali o środki dla naszych gmin i całej aglomeracji". - przekonuje burmistrz gminy Zakliczyna Dawid Chrobak.

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela podkreśla, że i on także ustąpił, z niektórych pomysłów bo jak mówi np. w podobny stowarzyszeniu na Sądeczyźnie prezydent Nowego Sącza ma prawo weta wobec uchwał zarządu tamtejszego stowarzyszenia.

Spotkanie założycielskie Stowarzyszenia Aglomeracja Tarnowska zaplanowano na 5 lipca. "Sama rejestracja stowarzyszenia w sądzie jest ważna, żebyśmy mogli wystąpić do marszałka o przyznanie środków na opracowanie strategii. Ta strategia będzie dopiero ważnym dokumentem, przy którym będziemy szukać kompromisu merytorycznego. Czyli jakie projekty i programy realizować za unijne pieniądze, które nie są małe. To 18 procent z całego Regionalnego Programu Operacyjnego do podziału na 6 takich związków w Małopolsce. Tarnowski jest jednym z większych". - podkreśla prezydent Roman Ciepiela.

W skład stowarzyszenia wejdą: Tarnów, Powiat Tarnowski, Dąbrowa Tarnowska, Ciężkowice, Radłów, Ryglice, Tuchów, Zakliczyn, Żabno, gmina Tarnów, Skrzyszów, Gromnik, Pleśna, Lisia Góra, Wietrzychowice, Wierzchosławice, Szerzyny, Rzepiennik Strzyżewski i Wojnicz. 

W pewnym momencie samorządowcy pod przywództwem Powiatu Tarnowskiego planowały powołanie własnego, konkurencyjnego, stowarzyszenia, pod którego statutem podpisało się nawet 18 samorządowców. Ale pomysł upadł po tym jak okazało się, że stowarzyszenie bez miasta Tarnowa w swoim składzie nie ma szans na tak duże pieniądze jak Stowarzyszenie Aglomeracja Tarnowska.