- Nie możemy mówić o epidemii, bo tych zachorowań nadal jest mniej niż rok temu - zapewnia Elżbieta Poproch, kierownik sekcji epidemiologii w tarnowskim Sanepidzie – Natomiast można mówić o skoku zachorowań. Będziemy obserwować sytuację w kolejnych tygodniach, bo szczyt zachorowań w roku ubiegłym przypadł na koniec stycznia i luty.
Grypa i przeziębienie w Tarnowie dziesiątkuję szkolne klasy, ale najwięcej zachorowań jest wśród osób powyżej piętnastego roku życia. Wraz z liczbą zachorowań w Tarnowie nie rośnie jednak zainteresowanie szczepionkami przeciwko grypie.
Agnieszka Wrońska/wm