Posłuchaj co mówi Mikołaj Grzesik z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie
Dziennikarka z kolei przekonywała, że są to ogólnodostępne dane m.in. w oświadczeniach majątkowych prokurator Wrzosek. Prokuratura Okręgowa w Tarnowie, której przydzielono tę sprawę, uznała jednak inaczej i skierowała do sądu Rejonowego Warszawa-Praga akt oskarżenia.
- Dane publicznie dostępne, m.in. w oświadczeniu majątkowym pani prokurator, są danymi szczątkowymi. Tutaj doszło do ujawnienia danych wrażliwych, w tym m.in. numeru PESEL, który jest daną taką podstawową i bardzo niebezpieczną w razie jego ujawnienia dla każdego pokrzywdzonego, a nie tylko pani prokurator Ewy Wrzosek - wyjaśnia Mikołaj Grzesik z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Za ujawnienie danych osobowych Dorocie Kani grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Dziennikarka nie przyznaje się do winy.
Pokłosie śmierci Barbary Skrzypek
Sprawa ta wyniknęła po nagłej śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Trzy dni przed śmiercią, która nastąpiła 15 marca, Skrzypek była przesłuchiwana w charakterze świadka w warszawskiej prokuraturze okręgowej w śledztwie dotyczącym powiązanej z PiS spółki Srebrna i niedoszłej inwestycji - wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki działce w Warszawie. Przesłuchanie prowadziła prok. Wrzosek. Politycy PiS, w tym lider partii, powiązali śmierć Skrzypek z jej przesłuchaniem i stresem, który mu towarzyszył, a także z niedopuszczeniem do przesłuchania jej pełnomocnika.
Wkrótce po śmierci Skrzypek prokuratura oświadczyła, że nie zgłaszała ona żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania, a oprócz problemów z czytaniem nie zgłaszała też żadnych dolegliwości zdrowotnych. Sekcja zwłok wykazała, że Skrzypek zmarła z powodu zawału. Postępowanie ws. nieumyślnego spowodowania śmierci Skrzypek prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
W drugiej połowie marca na platformie X, na profilu dziennikarki Doroty Kani, zamieszczono zdjęcie dawnego kwestionariusza paszportowego Ewy Wrzosek. Następnego dnia prok. Wrzosek poinformowała PAP, że złożyła drogą służbową do Prokuratora Krajowego zawiadomienie w tej sprawie. "Ujawnienie informacji o takim stopniu szczegółowości może posłużyć do wykorzystania ich w sposób stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa mojego i osób mi najbliższych" - wskazała prok. Wrzosek.